23 i pół

... śpij

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Wiesz, że w poniedziałek napisałem o czymś podobnym? Czyżby synchroniczność jungowska naprawdę działała? :)

    Wkleić go tu, czy założyć nowy wątek? :)

    Wkleję, żebyś nie musiała latać… w poszukiwaniu nektaru :)

    chwiejna równowaga

    na początku nic nie mogłem zrozumieć
    w środku trzeciej flaszki przejaśniało
    za oknem ludzie oglądali wiadomości
    wydarzenia i fakty a krzysiek nawijał
    o romantycznym bohaterze bez przerwy
    który niedawno wrócił z niemiec do rosji

    nawalony podniecał się ruchem aleksieja
    chwalił za odwagę charyzmę i wygląd
    porównywał do elektryzującego wałęsy
    pił wciąż do piłsudskiego a nawet lutra
    swoimi tezami przybił do wersalki kobiety
    trzeźwe nie mogły już dłużej tego słuchać

    /co on sobie myślał głupek jeden że co
    przywitają go kwiatami na lotnisku jak my
    armię czerwoną w czterdziestym czwartym
    wspartą lewą nogą o prawy brzeg wisły
    ci od powstania powinni się w niej utopić
    zgnije na kołymie jak miliony innych

    teraz żeby zobaczyć kawałek starej stolicy
    trzeba jechać do budapesztu albo pragi
    by z mostu karola podziwiać parlament
    nad dunajem w neogotyckim stylu u nas
    powstało dużo wolnego miejsca w centrum
    postawili pałacyk na gruzach kultury i nauki/

    /z rosją nie należy walczyć ani jej osłabiać/
    mówię powoli osuwając się na podłogę
    /demokracji tam nigdy nie było i nie będzie
    osłabiona matuszka rasija się rozpadnie
    i wpadnie w miliardy pracujących rączek
    wyciągniętych przez mur ze środka państwa

    i w życie w końcu wejdzie jedna idea
    ze sztandarów francuskiej rewolucji
    znikną na zawsze dwie pozostałe chimery
    kant przestanie bredzić o wiecznym pokoju
    w imię marksa i jezusa chrystusa na ziemi
    wszędzie będzie rosła pekińska kapusta/

    Co do Twojego wiersza, to powiem Ci, że ciężko się czyta, a o ważnych sprawach trzeba mówić lekko, żeby zmęczonego współczesnością człowieka, na śmierć nie zamęczyć :)

    Już pierwszy wers jest dziwaczny, żeby nie powiedzieć pokraczny.

    „kiedy pozostając”? Co to w ogóle jest? To trzeba zmienić, wygładzić, o tak jakoś:

    kiedy supernowa obiegnie słońce
    za dwadzieścia trzy i pół obrotu
    zniknie cała magma życia na ziemi
    położymy kamień węgielny czasu

    Wywaliłem „zagładę”, bo przecie wcześniej mówisz o „znikaniu”, a masła tu nie ubijasz, tylko poezyje uprawiasz, tak? :)

    Miałaś mnie do fotela przykleić, a nie ukrzyżować do oparcia. Weź no, pomyśl czasami o czytelniku :)

    Dalej nie będę grzebał, bo mnie czym ciężkim zdzielisz :)

    "brzmiało godnie", co to są za sformułowania w ogóle? :)

    Idę sobie. Nic tu po mnie ani dla mnie :)))))
  • Wrotycz 27.01.2021
    Coś dla Ciebie mam :)

    Stasio z dumy żywcem płonie
    wszystkie świnie krowy konie
    psy koguty nawet kaczki
    nikt już nie ma kiczosraczki
    i indory i indyczki
    również kury ich pisklaki
    (tudzież jajka)
    owce czarne złe barany
    podziwiają go w zagrodzie
    trzeba posłuch mieć w narodzie
    byk nahajką wychowany
    Stasieńkowi pokłon składa
    koty?
    koty przeszły do sąsiada
  • Słabizna straszna :)

    muzykologia stosowana

    weź się personifikuj wyraźniej
    przez te archetypiczne maski
    nie potrafię ciebie odróżnić
    od wygiętego przez wiatr pręta

    twój chuch wprawia w rezonans
    magnetyczny wirnik w głowie
    sam łączy dźwięki z głoskami
    bez pomocy synestezji rimbauda

    z chaosu danych zmysłowych
    powstają nieistniejące budowle
    precyzyjne szwajcarskie zegary
    mierzą czas urojony w kwarcu

    bezlitośnie staczasz się z góry
    dlaczego jesteś spięta wyluzuj
    ten gorset który ciebie gniecie
    zrzuć wreszcie bo ciekaw jestem

    jak oddychasz pełnymi piersiami
    czy ty je masz w ogóle czy tylko
    eony tracę nadaremnie pragnąc
    zobaczyć jak grasz na cymbałkach

    Masz tu jeszcze dodatkową pigułkę na uspokojenie:

    https://www.youtube.com/watch?v=Gy1aSTZo0wA

    i relaksuj się jako i się relaksuję... przy Tobie... można nabawić się wrzodów na żołądku :))))))
  • Wrotycz 27.01.2021
    Wrotycz truje, ale i leczy, kwestia dawki : )
    Dzięki za wiersz i relaksacyjną muzę. Dobrze jest się przejrzeć w czyjejś głowie. A co do wątpliwości, czy mam... dobrze kombinujesz.
    Nachszon, user z Opowi, zwracał się do mnie np. tak: Wrotycze, ty moje, coś ty napisało :) Rozumiesz? Rodzaj nijaki, zatem wniosek prosty.
    Archetypicznie stan ujmując, jest tak. Dane mi było przestać być połówką pomarańczy, która szuka i czeka.
    Znaleźliśmy się z moją drugą Częścią i rozdzielić nas nie może nic.
    Anatomia nieistotna, umysł i emocje nas tworzą.
    Mam nadzieję, że pomogliśmy : )
  • Znakomite! O znikaniu i tworzeniu się światów. Pozdrawiam 5
  • Wrotycz 28.01.2021
    Naprawdę? :) Dziękuję za czytanie, szczególnie że tekst długaśny.
    Pozdrawiam :)
  • Bosze, a Ty dalej nic nie kapujesz :)

    Co mnie interesują Twoje połówki i ćwiartki? Możesz ich mieć na pęczki natki, więc powiem Ci, prosto jasno i zwięźle, że nie szukam żadnej baby, bo mam swoich pod dostatkiem. Szukam tylko dobrych wierszy :) Panimajesz? :)

    Wkleję jeszcze jeden tekst w temacie i już mnie nie ma… przynajmniej jakiś czas nie będę się logował :)

    W którymś poście napisałaś, że znasz się na literaturze i w ogóle, i z pewnością tak jest, więc przyszedłem to sprawdzić, i już wiem, że znanie się na czymś, a robienie czegoś, o czymś coś się wie, to dwie różne sprawy :)

    No więc, wkleję wierszyk o poszukiwaniu i spadam stąd na jakiś czas. Zmęczyłaś mnie okrutnie :)

    marzenia entomologa

    na składnicę drewna chodziłem uzbrojony
    zawsze z tą samą finką w skórzanej pochwie
    rękojeść z rogu jelenia wystawała zza paska
    byłem zuchem bez specjalnych sprawności

    nie interesowały mnie emblematy na piersi
    tylko chrząszcze skrywające się pod korą
    w głowie bez przerwy coś mi chrobotało
    na widok kozioroga dostawałem drgawek

    jakże interesujące było niewidzialne życie
    tajemnicze korytarze wydrążone w kłodach
    potrafiłem badać godzinami bez opamiętania
    pragnąc poznać mieszkańców innego świata

    wskakiwałem na wagon kolejki wąskotorowej
    w celu poszerzenia horyzontów raz w miesiącu
    wypełniony marzeniami z geograficznego atlasu
    za każdym razem wysiadałem gdzieś na bagnach
  • Wrotycz 28.01.2021
    podziękowania. podcast chamedafne północnej

    i stało się. nagle. bo wszystko co dobre przychodzi
    znikąd. twoja bezinteresowna życzliwość. drążenie.
    lustracja emocją i szkiełkiem wykwitów na bagnach.

    przez powalone kłody, sine mchy, w zarośnięte
    torfowiska. wiem, słabo sobie radzę, znikam w mrozach
    za karę. chyba że podleci chrząszcz (mój druh przyjaciel)

    i łosiom - nieukom obrzydzi apetyt na liche owoce,
    zawartość torebek z białych kwitnień. tak, rozejdę się,
    w ekotonie zostanę częścią smugi – nic dla ciebie,

    boleję, zniesmaczony podróżniku.
  • pansowa 28.01.2021
    Widzę, że masz ukrytego fana.?
    Napisałem kiedyś polo bardzo podobne w klimacie i temacie.
  • Wrotycz 28.01.2021
    Temat w sf wyeksploatowany do cna. W zasadzie to ciut rozwinięty plan opka, nawet nie in spe, pan fan mi ją zabrał, no nic, przeżyję :)
    Wrzuć swoje, chyba nie czytałam...
  • pansowa 28.01.2021
    Wrotycz jest tu tylko muszę znaleźć link.
  • Wrotycz 28.01.2021
    Podrzuć, ciekawa jestem!
  • Dekaos Dondi 28.01.2021
    Wrotyś↔Dwa razy przeczytałem.
    Jestem na Tak, pomyślawszy po swojemu o różnych sprawach,
    ''kosmiczno-ludzkich'' jednocześnie przyziemnych.
    A poza tym, mam dziwne skojarzenie metaforyczne↔zabrakło ''pół obrotu'' do pełnej doby.
    Tzn↔prawie, ale to prawie zrobiło ''różnicę''
    Pozdrawiam:)↔5
  • Wrotycz 28.01.2021
    Czujny jesteś :) Liczba 23 ma niezwykłe właściwości, dodanie połówki może... a nie będę zdradzać zakończenia.
    Dzięki, Dedusiu za po swojemu. To najcenniejsze.
    Pozdrawiam :)
  • Pasja 28.01.2021
    … śpij nasz świecie, śnij… sen, wizja nieuchronnej zagłady świata nadchodzi chyba coraz szybciej.
    kiedy pozostając w zasięgu Supernowej… każdy z nas ma coś w sobie z supernowej, wypalamy się powoli i wybuchamy śmiercią. Nieraz bez wypalenia wybuchamy.
    za 23 i pół obrotu wokół Słońca… żyjemy na powierzchni Ziemi, lecz nie możemy bezpośrednio obserwować ruch naszej planety. Tylko pozorny ruch Słońca - wschody i zachody widzimy. Rotacja ta powoduje dzień i noc. Pełen obrót trwa ok. 23 godzin 56 minut i 4 sekund i nazywa się dobą gwiazdową.
    23 i pół - liczba 23 to liczba chaosu i faworyzowana przez dyskordian. Filozofią, która jest przykryta warstwą śmiechu i połączeniem filozofii zachodniej z buddyzmem, taoizmem i żartem. Zawsze pojawia się kiedy drży porządek świata. kiedy upadają przekonania i wiara.
    zintegrowane rządy ustanowiły Nowy Eden
    bez grzechu pierworodnego
    ogłoszono powszechną amnestię… Eden wizja świata i poszukiwanie nieśmiertelności. Układają nam świat dla naszego dobra, dla dobra wspólnego. Tylko czy tego chcemy, Czy prawo jest grzechem? Różne mody kierowały naszym życiem, różne kierunki i dyktatorzy.
    rozpylana chemia zabiła rozrodczość
    środki przeznaczone na zbrojenia i inne ciemności… uśpiła w dużej mierze ludzkość, zmniejszyła ilość urodzeń, a zwiększyła narodziny kalekich istot.
    na darmowe leczenie bólu ciała i umysłu… umysł zawłaszczyć i pokonać lęk.
    Wizjonerskie spojrzenie twojego wiersza i mocno pesymistyczne nastawienie do końca świata jest w pewnym sensie rewolucją do tych rotacji jaka Ziemia dokonuje wokół Słońca.
    ale i tak wielu z nas poddało się eutanazji
    przed zaśnięciem… zwycięstwo nad gwiazdą, ale nie nad metodą zabijania istnienia
    kończący się świat za sprawą
    nieprzekupnej sztucznej inteligencji
    rozdzielał się sprawiedliwie… każdemu według jego zapotrzebowaniu na życie
    wymarł hedonizm i konsumpcjonizm… będziemy umierać w zatraceniu, ponieważ odczuwanie przyjemności nie będzie już wyznacznikiem przetrwania
    tylko nienawiść wobec gwiazdy… jest coraz bliższa
    zachwycała każda licha grudniowa stokrotka
    i pajęcza nić… wiosna w czasie zimy widziana jako dar natury
    nudzona Kloto przędła jeden wzór
    - więc urodziliśmy się by umrzeć… nić ludzkiego żywota wyznacznikiem życia, jednak poszukiwano genu na długowieczność, a nawet nieśmiertelność - nazwa Klotho opatrzono gen i białko które opóźnia starzenie się organizmu.
    znieczuleni opiatami celebrowaliśmy czułość… narkotyki i wolna miłość, ciało jak księga rozchodów i wyschnięte koryta żył
    piekło nie chce się wyludnić – szepczę
    wyciągając nóż spod twojego żebra… Eris – bogini chaosu i zamieszania i 23 jej atrybut, a pół?
    Czy tak będzie wyglądać apokalipsa?

    Pozdrawiam serdecznie
  • Wrotycz 28.01.2021
    Myślałam w pierwotnej wersji o apokalipsie, którą zobaczyłam w opowiadaniu czytanym przed paroma laty... ziemska ekspedycja przybywa na bliźniaczą planetę chyba po dekadzie końca życia. Znajduje bardzo podobne istoty, ich ciała leżą przed nienaruszonymi domami, wszędzie porządek, spokój, żadnych śladów paniki, wydawałoby się oczywistej w tak krańcowej sytuacji. Ofiary trzymają się za ręce. Totalne pogodzenie.
    I stąd pomysł na powyższy tekst. W miarę pisania uświadomiłam sobie, że nasze ludzkie emocje, w tym nienawiść, uniemożliwiają takie zachowanie na dłuższą metę. Obojętnie jak neutralna, niezależna od człowieka, byłaby przyczyna klęski...
    poszukamy winnego, wyładujemy na kimś frustrację, lęk, gniew, trwogę.

    Dziękuję, Pasjo. Twoja interpretacja... ŁAŁ! Jak rosnący bujnie we wszystkie strony krzew oskrzydlonej trzmieliny, mam taką w ogrodzie i zachwyca mnie nieustająco. Ileż myśli, powiązań, rozwiązań! Dałaś mi kilka nowych pomysłów, niesamowita jesteś. Pogadałaś z wersami i patrzę na nie zupełnie inaczej. To już nie suche gałązki, ale korona z potencjałem.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za takie wspaniałe zakończenie ciężkiego dnia.
    Dobrej nocy, Pasjo. Uściski.
  • Noooo…. Wrotycz, jestem na tak!... prawie :)

    Kuźwa, a miałem się nie logować. Ech… myślałem, że dasz już sobie spokój… z trudnymi słowami :)

    Widzisz, wystarczyło odrobinę przy Tobie pogmerać, żebyś zaczęła pisać z sensem. Poczułem powiew poezji :)

    Spójrz, ile Pasja musiała obracać się wokół własnej osi, żeby rozsupłać to, co u góry. Chyba z 23 i pół razy odpalała google w chromie :) Tak się pisze wiersze? Nie, tak się pisze zagwozdki :)))))

    Zrobiłem krótkie resume, ale widzę, że raczej niepotrzebnie :)

    nic tu po mnie ani dla mnie

    co mnie obchodzą twoje połówki
    i ćwiartki pokrojonego jabłka
    możesz je mieć na pęczki natki
    nie szukam żadnej baby bo mam
    swoich wierszy pod dostatkiem

    u ciebie widzę tylko galimatias
    krążące supernowe wokół słońca
    zawijają sprężyny na palcach
    z dziesięciocalowych gwoździ
    powstają nowe części do czołgu

    możesz po mnie jeździć proszę
    bez przerzutek w te i z powrotem
    wezmę ciebie kiedyś na przełaj
    w fotelu bez miękkiego oparcia
    póki co znikam na magic moments

    muszę nastroić się odpowiednio
    przy ciemnym johnie porterze
    wpadam w lekkie odrętwienie
    a jego helikopter mnie zabiera
    jak najdalej od twoich tekstów

    odżywam powoli sobie pobrykaj
    poznałaś odrobinę moje fanaberie
    więc wyloguję się na chwilę ścichnę
    bo wiem za jakiś czas znów będzie
    nosić mnie gdzieś… wrotycz na rękach

    ps. Wrzucę jeszcze haik-niehaik u Thierry Henry, który dziś mi się przyśnił, i znikam na jakiś czas. Naprawdę, muszę odpocząć. Nie umiem żyć w takim tempie :)
  • Wrotycz 29.01.2021
    Ło matko, panie... siedem, osiem (?) obrotów Ziemia wokół Słońca zrobiła, a pan ciągle się zapala... bez szans na bycie supernową.
    Połamanego ego dotąd nie wyleczyłeś? No przykro, bidulku. Chyba zrobię przelew na paliwo dla helikoptera.
    Metoda 100 razy powtarzanego kłamstwa jak widzę nadal Stasia ulubioną.
    Popatrzę, jak tańczysz... :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania