23.07.2024
Było za głośno, za daleko od okna,
przez które mogłyby wpaść do środka
cztery listki, dwa koty i niedźwiedź polarny.
Więc czemu nadal jest sucho?
Czemu szukamy się wzrokiem,
oparci o inne ramiona,
językiem zwilzajac spierzchniete usta?
Wcierając krem w skórę dłoni,
jakby to mogło przywrócić nam wiersze.
A przecież te odeszły wraz z tobą,
bezpowrotnie tracąc rosę.
A przecież te odeszły wraz ze mną,
kojarzone wyłącznie z bliskością,
która nadal schnie na balkonie,
na którym paliłaś mosty i ścięgna,
skacząc na główkę,
łamiąc paznokcie i prawdopodobne czułości.
Więc skąd one się biorą teraz,
bezsłowne,
schowane pod łóżkiem, kiedy ty z nim,
a ja obok niej, zasypiamy wtuleni w jej ciszę,
w jego oddech.
A przecież nadal razem.
.
.
.
.
Zakończenie cyklu : Detoks.
Ostatni dzień Nowego Roku Pańskiego.
Z życzeniami wszystkiego dobrego, z okazji urodzin.
Komentarze (11)
Dziękuję najpiękniej jak się da, chyba najbardziej wyjątkowy z całego cyklu. Coś pięknego! ☺️🥰 I jakbym czuła, jak mi to mówisz
Jeśli przeszkadzam, to przepraszam, ale zostałem tu wysłany na nauki.
O co chodzi?! A o to, że mi panie tymi publicznymi umizgami, Graf psujesz. Kobita się u ciebie naczyta i ma później wymagania
"Grafomanka 9 godz. temu
Popatrz lepiej na Szaleja i Dusię, jak się fajnie wygłupiają pod jego wierszami... i ucz się!"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania