436563
Stoję na stacji, nie ma nikogo
Wychodzi z mej głowy, ustawia się obok
Stoi i patrzy, prosto w me oczy
Czuje i widzi, że jestem w niemocy
Oplata swe ręce, wokół mej szyi
Całuje me usta i znika po chwili
To była zjawa naszej relacji
Ona odjeżdża, ja nadal na stacji.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania