6 nad ranem

Przyjaciela mam na zawsze.

Na wieki.

Przechodzimy nawet największe rzeki.

Jest cały czas nie znika .

Już nigdzie nie idzie jest tu .

Ref

Dzwonię 6 nad ranem i cisza i cisza w eterze .

Ja sam ja sam nie wierze.

Został tylko już po ciele kurz.

To dla mnie niewiele .

Nie ma ciebie już kolejny rok.

Sama robię już,każdy czasem nie udany krok.

To dla bez ciebie kolejny krótki rok.

Ref

Dzwonię 6 nad ranem i cisza i cisza w eterze .

Ja sam ja sam już nie wierze.

Został tylko już po ciele kurz.

To dla mnie nie wiele.

Nie ma cię już.

Gdzie jesteś pytam się?

Ale echo brzmi ,że rozwiał twoje ciało wiatr.

Nie wrócisz już by trwać

Ref.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Hubert Marianowicz pół roku temu
    Dobry, ciekawy tekst! Pozdrawiam i zostawiam ocenę 5.
  • piliery pół roku temu
    A jakie to rzeki przeszliście razem? Jangcy zaliczona? Kurz po ciele? O_O
  • ireneo pół roku temu
    Na zawsze to więcej niż na wieki, to jakieś wieki wieków. I sadzićić taką "niemerytorykę" dla rzeki, czy rzek? Lepiej iść w wolny, a rymowanki zostawić talentom.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania