7
Na siedem aniołów od każdej potrzeby, siedmioro dzwonów w kościele bije.
Dzwon pierwszy serafa prosi, co moru powietrze z domów wymiata swym skrzydłem.
Drugi pięknego, co diabła podszepty, z głowy człowieka wyrzuca gwałtownie.
Trzeci mądrego, co słowa dobrego, głupcom niesłownym tak chętnie użycza.
Czwarty, co kwarty pół piwa nam wzbroni, gdy pijać je chcemy w srogim nadmiarze.
Piąty czystego co grzesznych nie mocno, na dobrą drogę raptownie sprowadza.
Szósty strasznego, co człeka grzesznego sumieniu bolesne razy zadaje.
Siódmy dziwnego, co z grobu powstałym, sądu godzinę radośnie obwieści.
A dzwonnik ze złota ma rogi kręcone...
Napisany parę lat temu wiersz, będący zabawą formalną. To regularny 22-zgłoskowiec z trzema średniówkami, w formie zdaniowej.
Komentarze (2)
Byłabym, będę bardzo wdzięczną.
Niby niektórzy uważają siebie za wielkich ich, ach znafcóf sztuki poezjowania, ale kupę wiedzą.
Tutaj nie wyszły w dokładnie tych samych miejscach, frazy między nimi mają po 5 lub 6 sylab, stąd rytm nie jest tak całkiem równy, zresztą w tak długiej formie trudno zachować stałe miejsce:
"Na siedem aniołów* od każdej potrzeby*, siedmioro dzwonów* w kościele bije.
Dzwon pierwszy serafa* prosi, co moru* powietrze z domów* wymiata swym skrzydłem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania