a bo tak

no a bo nie?!

nawet stary durny łeb

młodą trawką się przyprósza

popod wiosny skalą kuszeń -

bo tu bazia, a tam pączek...

już kwiatuszek (sporysz w mące).

 

stare męki - spliny zimy -

ptaszki trelem już wydrwiły

w piano, w forte, w mezzo aury,

a pod klatką wiew nachalny

się zefirzy i rozpiera.

 

wiosna, wiosna jak cholera!

 

...

no a bo nie?

żyć, więc kochać znów się chce,

pomarcować i na głos

wyznać, że choć srebrny włos,

to jak złoto - znów się mieni

w cudzie odmłodzonej ziemi,

pulchnej dżdżownic zabiegami.

 

wiosna, wiosna! się nie damy!

pikaj, serce, póki wola,

póki ptaszki, wbrew zakolom,

wbrew siwiźnie, na pohybel!

 

pikaj, serce! skoroś żywe...!

 

* Styczeń 2019

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • aksolotl 9 miesięcy temu
    bardzo fajne.
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    Bardzo mi miło:)
  • piliery 9 miesięcy temu
    "wiosna, wiosna jak cholera" szkoda że to archiwalne - tak już bym wiosny chciał. :) Napisałaś z takim biglem ten wiersz, tyle w nim pragnienia, radości że bardzo, bardzo zapragnąłem jej przyjścia. :D 10
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    Dzięki bardzo. Cieszę się, że wierszyk przypadł do gustu. Sporo tu wrzucę archiwalnych, bo obecnie rzadko pisuję. Pozdro :)
  • KaMaRo 9 miesięcy temu
    Chce się jak cholera !👍
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    No pewnie:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania