a bo tak
no a bo nie?!
nawet stary durny łeb
młodą trawką się przyprósza
popod wiosny skalą kuszeń -
bo tu bazia, a tam pączek...
już kwiatuszek (sporysz w mące).
stare męki - spliny zimy -
ptaszki trelem już wydrwiły
w piano, w forte, w mezzo aury,
a pod klatką wiew nachalny
się zefirzy i rozpiera.
wiosna, wiosna jak cholera!
...
no a bo nie?
żyć, więc kochać znów się chce,
pomarcować i na głos
wyznać, że choć srebrny włos,
to jak złoto - znów się mieni
w cudzie odmłodzonej ziemi,
pulchnej dżdżownic zabiegami.
wiosna, wiosna! się nie damy!
pikaj, serce, póki wola,
póki ptaszki, wbrew zakolom,
wbrew siwiźnie, na pohybel!
pikaj, serce! skoroś żywe...!
* Styczeń 2019
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania