a byłam.. podobno
ja nie jestem do kochania
już nie
prędzej jak schowek na wypominki
pod podłogi piątą klepką oderwaną
gazetnik spuchnięty felietonami o marzeniach
i starawy chlebak
co strąca okruchy wspomnień o szczęściu
jak bułkę tartą na pył
przeciąg z byle okna wystarczy
i rozsypuję się
Komentarze (4)
..i dziękuję
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania