A co jeśli jednak?

Wstałem, obudził mnie telefon, ktoś do mnie dzwonił, była to moja przyjaciółka.

- Hej, gotowy na rozpoczęcie roku?

- O matko, to dziś? - spytałem z zażenowaniem

- Znowu zaspałeś? Jeżeli spóźnisz się na rozpoczęcie roku, które jest o jedenastej to po prostu jesteś królem spóźnialskich.

- No już wstaję i się zbieram.

- No ja myślę. Dobra, ja muszę kończyć bo się z kimś jeszcze spotykam. Odpowiedziała Małgosia

- Z kim?! - wyskoczyłem krzycząc z łóżka

- Jak się na rozpoczęcie roku nie spóźnisz, to się dowiesz

- Nie każ mi się nie spóźniać.

- Widzimy się za pięć jedenasta.

- Do zobaczenia.

Rozłączyłem się i spojrzałem na zegar. Była dziewiąta zero dwa, więc na spokojnie zjadłem śniadanie i się ubrałem.

Gdy wychodziłem z domu było w pół do jedenastej

Następne częściA co jeśli jednak? Rozdział 2

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • misz_6 rok temu
    No ty to nie tylko jesteś królem spóźnialskich ale szybkiego zbierania się (a przynajmniej tutaj) <33

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania