***[a kiedy przyszli...]

a kiedy przyszli spojrzenia mieli harde

dłonie silne

 

zdusili nimi klucz żurawi

wyżęli deszcz z koron drzew

i odtąd ani kropli w ustach

 

weszli jak do siebie

 

zwolniłam łóżko

miejsce przy stole

sztućce i obraz z papieżem

 

nic już nie należało do mnie

 

ani czas wydzielany palcem

zwalniającym cyngiel

ani droga

tych kilka kroków do ciężarówki

 

pamiętam

że kilka dusz wyrwało się ciałom

nim te otuliły bruk

były już daleko

 

od dymu i sadzy

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • pansowa 13.11.2021
    A kiedy przyjdą nocą
    Kolbami w drzwi załomocą...

    Nachodźcy cię dopadli??
  • IgaIga 13.11.2021
    O to, to!
  • pansowa 13.11.2021
    IgaIga To gdzie teraz śpisz?
    Z kurami, czy już je zeżarli?
  • Cicho_sza 13.11.2021
    pansowa to już pod Poznań doszli? A zasieki stawiacie?
  • pansowa 13.11.2021
    Cicho_sza Iga ich zagłaska.
    To dobra dziewczyna.
  • IgaIga 13.11.2021
    ???????
  • Wybitnie!
  • Pamiętaj jednak, że kiedy znów przyjdą, to rzecz oczywista - stań u drzwi i zatańcz twista - to zawsze działa.
  • Wertyt 14.11.2021
    Dramatyczne te wizje. Czarne jak moja kawa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania