A mimo to, kocham
Obiecywałaś, że zawsze będziesz. Że nie odejdziesz, że kochasz, że nie wyobrażasz sobie innego życia.
I odeszłaś, przestałaś kochać. Opuściłaś mnie, zostawiłaś mnie na pastwę innych. Dlaczego to zrobiłaś?
A ja? Co ze mną?
Nie powiedziałaś, dlaczego opuszczasz, po co wtedy kłamałaś?
A ja?
A ja patrzę, jak się wykrwawiasz, jak powoli odchodzisz, umierasz. Powraca posmak rzeżuchy w ustach, powraca ból w klatce piersiowej. Spotkanie po latach. Ale nie takie, jak w mojej wyobraźni. To nie tak miało być tak.
Nie tutaj, nie na polu bitwy, nie pośród walczących ze sobą ludzi. Jesteśmy tu jak w bańce, w odseparowanym świecie. Patrzysz mi w oczy, w których maluje się poczucie winy. Nie płaczesz, pogodziłaś się z bólem, losem i śmierci.
Ja płaczę, nie potrafię zrozumieć, pogodzić się. Nie dziś, nie teraz, nie zaraz. Dlaczego tutaj, dlaczego nie mam szansy chociaż powiedzieć „Kocham cię”?. Ty to ta jedyna osoba, która mnie rozumiała, trzymała za rękę, pomagała… A później odeszła. Mimo to dalej cię kocham. Jak to się stało?
To nie ma sensu. Już nic nie powiesz, nie zrobisz.
Jak mogłaś mnie kochać? — to pytanie bije mnie w twarz po raz kolejny. Ono znowu przypomina mi o czasie, którego już nie mamy.
Nie mogę ci pomóc, zatamować krwawienia. Umierasz na moich oczach. To jak za szybą… Widzę, jak krwawisz, ale nie mogę cię uratować. Dlaczego moje ręce odmawiają posłuszeństwa akurat w tym momencie?
Wiem czemu tak jest.
Bo ja chcę cię uratować, znaleźć w tobie resztkę dobroci, którą tak mnie wtedy zasypałaś… Ale gdzieś w głębi wiem, że jej już nie ma. Że osoba, na którą teraz patrzę już nie jest tym kimś, którego kocham i nigdy nie przestanę.
Tak bardzo chcę ci powiedzieć, że cię kocham i… Że mogę ci wybaczyć, nawet jeśli tak mnie zraniłaś, zostawiając mnie wtedy sam na sam z obcymi ludźmi, samotnością i pustką. Ale nie mogę. Bo to już nie ty.
Komentarze (13)
Edgy.
A poza tym nawet niezłe.
Dziękuję Ci bardzooo! ❤️
Pewnie to wszystko miało swój udział.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania