A TY GDZIE?

On był twą tarczą

Ochroną przed nawałnicami

Piliście szczęście jak nektar złoty

Odmierzaliście świat karmazynowymi krokami

Deszcz zraszał łąkowe nastroje codziennej spiekoty

 

I nadeszła nikczemność bezgwiezdnej nocy

Zabrała wypolerowane przez czas szkiełka

Rąbnęła na bębnie

Złośliwa i wielka

 

Zostałaś w połatanej pelerynie

Bez kaptura

A on poszedł tańczyć na linie

Nieznany błękit będzie do snu utulał

Irracjonalne

A Ty gdzie?

 

Anlima

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Morus 21.09.2020
    Ładne, bardzo się podoba. 5. Pozdrawiam.
  • Anlima 21.09.2020
    Dziękuję, pozdrawiam serdecznie
  • Jamazur69 21.09.2020
    Pięknie napisane.
  • Anlima 21.09.2020
    ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania