ABchCe
Wiesz co znaczy, że obiecuję? To znaczy, że tak będzie. A wiesz skąd wiem? Bo choć nie mam mięśni, upadam co chwila, urodę przepisałem wściekłości, zdrowie i nadzieje wszystkie, to nadal mam w sobie takie coś. Podpatrzone, nauczone, własne. A nawet się kumuluje. To uśmiech w półślepych oczach, że kiedy mamy się minąć, Arabie, przestajesz się śmiać. To jest, choć tylko ja potrafię to nazwać, radość czekania na zło. Bo co jak co i choć nieprędko się nauczyłem, zło nie za bardzo lubi, żeby się na nie cieszyć. I czytasz, najprostszy alfabet. że raczej nie zrobisz mi krzywdy, której bym nie poźądał. A odwrotnie, sam wiesz najlepiej, to zupełnie inna sprawa.
Popatrz, półsekundowa buchalteria dziecięcej rozpaczy.
Ty i ja.
Tyja.
Tja.
Ja.
Pyrrus śmieje się z nas.
"Jeszcze jedno i jesteś zgubiony."
To o mnie, ty ocalałeś.
Gratsy chujku
Komentarze (3)
Podobno mam taki, nawet czasami go widze na swoich zdjęciach, ale nie dowierzam
nie, nie, to nie moge być ja
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania