Abstraktofagia

żywicielstwo ostateczne: ja na końcu łańcucha

od lat przykuty do zimnej i wilgotnej ściany

nie jedzący za wiele, bo i trudno

mieć apetyt w takich warunkach

za to: pochłaniany

 

schodzą się, zjadacze. przygarbieni, poskładani

we czworo, z gór, strychów, podważają wieka

przedwiecznych kufrów, pudlisk po telewizorach

marki unitra, cyfrowych camerach obscurach

 

wyciągają łapy, pazurzaste

potem - gramolą się cali. i suną ku mnie

krok za krokiem, z głębokimi łyżkami

błyszczy rdza na ostrzach

dawno stępionych noży

 

odruchowo kulę się w sobie, staję rozmazany

jak słynny widok z okna w Le Gras. cień budynków

pejzażyk, architektura, w której zawarto człowieka:

czarno-białe belki stropowe, żebra, kalenice, sklepienie

czaszki. zaraz prostuję plecy

dumnie podnoszę głowę

 

zrozumiałem: trzeba z godnością!

poza tym - nie ma się czego bać

 

pierwszy, drugi wżer. nie spostrzegam, kiedy

zostaję perforowany, pstrzą mnie tysiące dziur

piegów sięgających aż do serducha

(zbyt żylaste i za głęboko osadzone

mało komu by się chciało grzebać pół dnia

dla jednego kęsa

- więc zostaje, ciągle tłucze się w środku

aż łańcuchy nieprzyjemnie dzwonią)

 

brzydka sztuka:

gburowaci panowie udający potwory

pretensjonalne paniusie

i ja - główny bohater kiczu. kluczowa postać

jednoaktówki, po której nawet nie można

się wyrzygać (usta zaklejone papierem

odbitki więznące w gardłach)

 

kasa nie zwraca za bilety

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • piliery 17.08.2020
    Gdyby nie "usta zaklejone papierem" tekst byłby genialny (moim zdaniem). Skąd wziąłeś ten papier i po co - w żaden sposób nie mogę rozczytać.
  • Florian Konrad 17.08.2020
    oj tam, oj tam :D uznajmy zatem, że jest półćwierćjednatrzecia genialny :D
  • piliery 18.08.2020
    Uznaję że ze jest genialny w trzech czwartych. :)
  • Florian Konrad 18.08.2020
    piliery dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania