aches
z dedykacją
dla serca
a miałam się rozpaść tak ładnie.
elegancko i w metaforach.
i coś nam uczynił ty skurczybyku?
myślałeś, że ciebie to ominie?
bo boli do kości?
ty naiwniaku, nawet mi ciebie nie żal.
jak sadystka patrzę,
jak kawałek po kawałku
znikasz.
brakniesz.
otulam się widokiem jak mieliną.
przez chwilę boli mniej.
zanim zabijesz.
Komentarze (49)
Bardzo dobry wiersz.
Pozdro
Tomas Tranströmer
Tak mało do Was pisałem.
Lecz czego nie mogłem napisać
rosło jak dawny statek powietrzny
i w końcu wyślizgnęło się przez nocne niebo.
Oto list u cenzora. Cenzor zapala lampę.
Wszystko przywiera, co mi zbędne.
W świetle wyskakują moje słowa jak małpy na kratę:
miotają się, zamierają, pokazują zęby!
Czytajcie między wierszami. Spotkamy się za lat 200,
gdy zapomniane będą mikrofony w ścianach hotelu
i nareszcie zasną. Staną się skamielinami.
Zamiast eleganckich metafor dostajemy surowy ból i gorzką satysfakcję. Podoba mi się ta metafora z mieliną, która pokazuje, że jej ból jest osłoną przed nim. A to słowo na końcu - „zabijesz" - po prostu wbija w fotel.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania