Afekt cieplarniany
- Przepraszam pana, gdzie jest ulica Długa – zapytała.
- Czy lubi pani poezję ? – odpowiedział pytaniem.
- Romeo i Julia istnieją tylko w kinie i teatrze – stwierdziła z lekką nutą ironii.
- A ja myślałem, że spotykają się na Długiej. Siadają w letnich ogródkach i rozmawiają o niesamowitych doznaniach, kiedy patrzą sobie w oczy, a pod stolikiem w tajemnicy przed całym światem, spotykają się ich dłonie.
- Kim pan jest, że wierzy w takie bzdury? – Spojrzała na niego robiąc kwaśną minę.
- Inżynierem od pomp odwadniających – odpowiedział nie mogąc oderwać od niej wzroku.
- A ja młodą, dobrze zapowiadającą się poetką – oznajmiła i poszła dumnym krokiem, zupełnie nie w tą stronę.
Chwile potem niebo pochmurniało, zerwał się gwałtowny wiatr i zaczęło lać.
Efekt zmiany klimatu, związany z nadmiernym przegrzaniem.
Komentarze (17)
Tu wiadomo, że zapytał bo jest znak zapytania i to dopowiedzenie niczego nie wnosi. Gdyby „zapytał taki a taki mężczyzna” to miałoby większy sens.
Ogólnie bardzo przyjemny, króciutki utwór, chyba każdemu powinien się spodobać.
Pozdrawiam :)
po prostu żem obesrany
mam we głowie nic ale po co poco?
a psyholog mnie nie lubi
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania