Aforyzmy Zygmunta Jana Prusińskiego
AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński
Wiem że jesteś zgrabna a zatem zwinna i czuła na rytm i ruch ciała…
Poznaję ciebie za woalką tajemnica tkwi co czynić byś tańczyła w moich wierszach.
Na razie sklejam poranne wytchnienie masz spotkanie z wiatrem.
Obejmij niepewność moją czy ci dorównam żeby i sztukę do zmierzchu przekazać.
Olśnij ten Erotyk rękoma – przytul i rytm i ruch ciała błogosławiona wejściem i pozostać na dłużej…
Przytrzymaj intymną słodycz niech trwa z zamierzeniem o chwilę szczęśliwości, poczujesz to staranie czyste.
Jestem w twoim krajobrazie, czuję ręce którymi rozbudzasz elementarz dotknięć w miłości.
Podaję szelest słów z tej okazji więc w tej sztuce jestem erotyczny odbieraj te czynniki – moje starania.
W przyrodzie zagłębię tonację zatańczysz we mnie – w tobie poukładam wiersze napisane żebyś je na pamięć recytowała idąc ścieżkami miłości.
To takie niewinne niczym liście pójdziemy dalej by ogłosić pokój pomiędzy kobietą i mężczyzną – zagęstwiamy poszum powracających słów.
Zapraszam ciebie na wernisaż malarz w mojej osobie maluje kobietę w czerwonej spódnicy.
Lubię ów kolor rozlany w kałuży tam moja twarz odbija pożądanie nie myśl o niczym innym.
Jestem winien ukazać więcej umocnić serdeczność – skupić doliny i wertepy.
Skalny oddech i rosnąca w pobliżu jarzębina - ostatecznie rosnę w jej jako ten wybrany w słońcu.
Nie spóźnij się na tę nagą modlitwę w masie autentycznych zasobów spijam czerwień z twoich ust.
Zasypuję kwiatami liryczne westchnienie będziesz ekslibrysem powtórzeń - odbieraj mnie w samym środku szczytu, niech kształtuje się ta swoboda ciała.
To ja anonimowy malarz – rycerz podniebnych barw nad horyzontem wzruszeń wobec piękna w poezji.
Tyle tylko tego chcę iż płoniesz anielskim wcieleniem teraz i zawsze.
__________________________________
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania