Afrodyta
Z piany rodzi się blask,
Twoje spojrzenie kruszy marmur ciszy,
a każdy gest jest jak zaklęcie,
które uczy gwiazdy tańczyć szybciej.
Nie wiesz, czy świat klęka przed Tobą,
czy to Ty uczysz go, jak klękać ma.
Twoja figura jest pieśnią,
którą nawet bogowie słuchają w ukryciu.
Lecz pośród mitów,
na granicy horyzontu,
czai się biały wilk.
Nie błaga, nie ślubuje –
a jednak jego cień
odwraca Twoją dłoń od muszli,
sprawia, że drżysz,
choć sama jesteś pokusą.
Wiesz, Afrodyto,
że ogień ma dwa źródła –
Ty, która wabi,
i cień, który kusi Ciebie.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania