Agnes

bardzo mi zimno

na szczęście twój głos jak szal

prawda że ozdobiony kryształkami lodu

lecz jakby cieplej

kiedy wciskam play

barwa odmrożonego ucha wpada w maliny

znietrzeźwiony muzyką bredzę

długie masz warkocze kometo

kobieto w dzianinie o imieniu agnes

być może

tworzę kałużę zachwytu zrodzoną z wisielca

w którym nocuje ciemna strona księżyca

i człowieka

 

nie wiem

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Krzysztoff 11.11.2019
    Jagodolas rewelka.
  • jagodolas 11.11.2019
    Dzięki Krzysztoff
  • JamCi 11.11.2019
    Ale!!!! Ale cudne. Takie jak ona. Dokładnie. Ten klimat. Pojął istotę kobiety :-)
    Przylezę jeszcze parę razy.
  • jagodolas 11.11.2019
    Tak, pojął żem? dzięki :)
  • JamCi 11.11.2019
    I siebie w niej :-)
  • Dekaos Dondi 11.11.2019
    Jagodolasie. Ładnie napisane. W sensie skojarzeń słownych też.Tak przyziemno – kosmicznie. Pozdrawiam:)→5
  • jagodolas 11.11.2019
    Dekaosie, kłaniam się nisko
  • No pasarán 11.11.2019
    Cudniaste, przecudniaste, przeprzecudniaste. Gdyby mi choć raz coś tak dobrego wyszło, myślę, że mogłabym
    umierać zadowolona.
  • jagodolas 11.11.2019
    Dziękuję czerwieniąc się
  • JamCi 11.11.2019
    Włączę sobie. Wiesz co. I zanurzę się jeszcze raz w ten wiersz.
  • jagodolas 11.11.2019
    A pewnie JamCi, włącz
  • Lamb 12.11.2019
    Bardzo ciekawy. Ale weszłam z ogromną ochotą na Twoją prozę, że smutkiem zauważam więc, żeś ostatnio w poetyckim nastroju
  • jagodolas 13.11.2019
    Bo chwilowo nie lubię nadmiaru. Dzięki Lamb

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania