Ja pierdzielę. Ale poczucie straty i nierozerwalność. Dając, zabierają. Chujowo.
Znaczy, tekst (wiersz) kapitalny.
Az mi się głowa z niedowierzania kręci, jak temu psu w samochodzie.
ona właśnie wrzeszczy
brąz oczu przechodzi w czerń
usunęła folder zatytułowany ahfgshd
jednak wciąż widzi czerwień moich wnętrz
nie wiedziałam że tak pięknie można nienawidzić
bujność mojego rozkładu ogląda płacze
a udaje że nie płacze
za coś ją lubiłam przecież
może za tę walkę
pęka
drżę
gdy mówię że moje to twoje
ona wciąż wrzeszczy
smakując solą czerwień moich wnętrz
udaję że moje to twoje
ahfgshd nas tam jeszcze zapisałam
osiem miesięcy sto cztery strony
jak mnie objąłeś na bulwarze
jak sobie obcinam palce i udaję że moje to twoje
jak ci przyszywają moje udajemy że to twoje
sto cztery strony osiem miesięcy wyżartych słów
pogryzionych warg barw najciemniejszych
jak rozbieram się dla ciebie bardziej niż chciał Wojaczek
i wypełzają ze mnie larwy najpiękniejsze
właśnie usunęła folder ahfgshd
czy wiesz że nic nie poczułam
mam tylko prośbę
mi mnie wytłumacz
któż to widział
chodzącego trupa
Tak czytam Twój wiersz i w ten sposób jest dla mnie piękny.
Nie może być w poezji częściowej interpunkcji, jest tylko albo, albo.
Bardzo dziękuję za sugestie, jak i cieszy mnie, że w jakimś tam sensie - wydał się piękny :).
Będzie mi tu bardzo ciężko dokonać jakichś zmian przez fakt, że mam do tego tworu dość emocyjny stosunek, ale wezmę pod uwagę.
Pozdrawiam.
e make i ka pololi jedyne, co musisz zmienić, to interpunkcja. Reszta zależy od odbioru, mnie akurat taki wydaje się poprawny, jednak jestem tylko czytelnikiem.
''Nie może być w poezji częściowej interpunkcji, jest tylko albo, albo.'' - racja. Raz wkradł mi się przecinek przed ''że'', tak czysto machinalnie, już usunięty.
Znaki zapytania usunęłam, ''Prośba'' jest cudzysłowem, bo nawiązuje do ''Prośby'' Wojaczka, ''Nas'' jest cudzysłowem w sposób zrozumiały odczuciowo,
''gdy mówię (na videowizji w siebie dwa palce) ''udaję że moje to twoje'' - to, co zawiera nawias, nie może być usunięte jak w proponowanej przez Ciebie wersji, jest istotne dla wydźwięku. ''udaję że moje to twoje'' jest tu w cudzysłowem, bo to przywołanie, odnosi się do słów na nagraniach ze znalezionego i usuniętego folderu.
Ja wiem, że odbiór czegokolwiek - zawsze będzie okrojony, chyba że to matematyka (chociaż w moim przypadku nawet odbiór równań matematycznych jest bardzo okrojony).
Bo czasem trzeba przecież podstawić do wzoru.
Nic to.
To jeden z tych tworów, gdzie zmieniam tylko - jeśli naprawdę, naprawdę czuję, że muszę.
Może za pół roku emocyjność opadnie i przyznam Twojemu zapisowi pierwszeństwo.
Dziękuję.
W języku polskim używamy dziesięciu znaków interpunkcyjnych. Są to: kropka, średnik, przecinek, dwukropek, myślnik (pauza), wielokropek, znak zapytania (pytajnik), znak wykrzyknienia (wykrzyknik), nawias i cudzysłów.
Albo rezygnujesz ze wszystkiego albo wszystko bierzesz. Tak jest w poezji, ja tego nie wymyśliłam.
e make i ka pololi muszę naciskać na technikę, bo na każdym portalu będą Ci to wytykać, a przecież tak pięknie się rozwijasz, więc niech wszystko będzie w należytym porządku. Jeżeli teraz to przyswoisz, automatycznie będziesz później zapisywać.
Canulas, jeden z mych ulubionych poetów polskich. A polecam także czarno-biały film Majewskiego, pan który tam zagrał Wojaczka, skradł mi serce.
Zwłaszcza jak powiesił szatniarza na haku i wypowiedział kwestię; ''Rafał Wojaczek pije wódkę w lokalu dla artystów''.
Co do polemiki, że ów był całkiem inny charakterologicznie niż mówi film, zarówno wykreowanie postaci jak i wiersze mnie urzekają po dziś dzień, a będzie już parę lat tej fascynacji.
Zaciekawiony nie radzę nikomu wzorować się na jego wierszach rymowanych, kiedyś to było dobre, dziś jest błędem w sztuce. No cóż, rozwój zrobił swoje...
betti, a ja lubię se czasem przyleśmianić dla odpoczynku. Szanuję, bo on się babrał w bardzo mi bliskiej tematyce. A wiersz, bodajże: Dziewczyna - baaardzo mi się widzi ;)
betti, noo, ale żył wtedy, więc to hipotetyczne wszystko. Ja w tej materii wierzę w koegzystencję. Mogę coś lubić i sznaować, nie odżegnując się różnocześnie od innego. WIelowątkowość - różna forma zapisu - po co się ograniczać do wiodącego aktualnie trendu?
betti - no może. Tylko mówię, że czasem se lubię dla wrażeń zwykłego przesytu i kwiecistości "Przyleśmianić", choć faktem jest, że obecnie mam bardziej parcie na kompresję treści.
Canulas znać trzeba, bo nasze, czytać dla wrażeń, to konieczność, ale... odpowiem Iwaszkiewiczem.
Bo jeśli ja chcę kochać, to już jak należy -
Bo kto nie całkiem kocha, ten wcale nie kocha.
Lecz kochać - to się wiązać. A ja muszę w drogę
I nie możesz się nawet o to na mnie gniewać,
Że cię całować nie chcę i pieścić nie mogę -
Bo chcę iść coraz dalej - coraz głośniej śpiewać.
Odpowiadając na Twoje pytanie, po co cofać się do tego, co już było? Można sobie czytać Leśmiana, można Mickiewicza, jednak iść trzeba z duchem czasu, a nie przeszłości.
Poza tym w sumie to pytałem, czy Leśmiana znasz i rozumiesz, tak a propos mówienia o Wojaczku, który do ciebie nie przemawia, a nie czy można dziś tak pisać.
Zaciekawiony mylisz się, dzisiaj wiersz rymowany uważa się za bardzo trudny, może dlatego większość od nich ucieka, bo trzeba ciężko pracować nad rymem odkąd dokładne odeszły do lamusa.
Komentarze (35)
Znaczy, tekst (wiersz) kapitalny.
Az mi się głowa z niedowierzania kręci, jak temu psu w samochodzie.
Cieszę się, że udało mi się znów Cię czymś mocno ''uderzyć''. Zwłaszcza, że jak wiesz - cenię Twój odbiór.
Tym milej (o ile tu słowo to jakkolwiek pasuje), że to ważny dla mnie, personalnie, tekst.
brąz oczu przechodzi w czerń
usunęła folder zatytułowany ahfgshd
jednak wciąż widzi czerwień moich wnętrz
nie wiedziałam że tak pięknie można nienawidzić
bujność mojego rozkładu ogląda płacze
a udaje że nie płacze
za coś ją lubiłam przecież
może za tę walkę
pęka
drżę
gdy mówię że moje to twoje
ona wciąż wrzeszczy
smakując solą czerwień moich wnętrz
udaję że moje to twoje
ahfgshd nas tam jeszcze zapisałam
osiem miesięcy sto cztery strony
jak mnie objąłeś na bulwarze
jak sobie obcinam palce i udaję że moje to twoje
jak ci przyszywają moje udajemy że to twoje
sto cztery strony osiem miesięcy wyżartych słów
pogryzionych warg barw najciemniejszych
jak rozbieram się dla ciebie bardziej niż chciał Wojaczek
i wypełzają ze mnie larwy najpiękniejsze
właśnie usunęła folder ahfgshd
czy wiesz że nic nie poczułam
mam tylko prośbę
mi mnie wytłumacz
któż to widział
chodzącego trupa
Tak czytam Twój wiersz i w ten sposób jest dla mnie piękny.
Nie może być w poezji częściowej interpunkcji, jest tylko albo, albo.
Będzie mi tu bardzo ciężko dokonać jakichś zmian przez fakt, że mam do tego tworu dość emocyjny stosunek, ale wezmę pod uwagę.
Pozdrawiam.
Znaki zapytania usunęłam, ''Prośba'' jest cudzysłowem, bo nawiązuje do ''Prośby'' Wojaczka, ''Nas'' jest cudzysłowem w sposób zrozumiały odczuciowo,
''gdy mówię (na videowizji w siebie dwa palce) ''udaję że moje to twoje'' - to, co zawiera nawias, nie może być usunięte jak w proponowanej przez Ciebie wersji, jest istotne dla wydźwięku. ''udaję że moje to twoje'' jest tu w cudzysłowem, bo to przywołanie, odnosi się do słów na nagraniach ze znalezionego i usuniętego folderu.
Ja wiem, że odbiór czegokolwiek - zawsze będzie okrojony, chyba że to matematyka (chociaż w moim przypadku nawet odbiór równań matematycznych jest bardzo okrojony).
Bo czasem trzeba przecież podstawić do wzoru.
Nic to.
To jeden z tych tworów, gdzie zmieniam tylko - jeśli naprawdę, naprawdę czuję, że muszę.
Może za pół roku emocyjność opadnie i przyznam Twojemu zapisowi pierwszeństwo.
Dziękuję.
Albo rezygnujesz ze wszystkiego albo wszystko bierzesz. Tak jest w poezji, ja tego nie wymyśliłam.
mam tylko ''Prośbę''
mi mnie wytłumacz
któż to widział
chodzącego trupa
Zwłaszcza jak powiesił szatniarza na haku i wypowiedział kwestię; ''Rafał Wojaczek pije wódkę w lokalu dla artystów''.
Co do polemiki, że ów był całkiem inny charakterologicznie niż mówi film, zarówno wykreowanie postaci jak i wiersze mnie urzekają po dziś dzień, a będzie już parę lat tej fascynacji.
Bo jeśli ja chcę kochać, to już jak należy -
Bo kto nie całkiem kocha, ten wcale nie kocha.
Lecz kochać - to się wiązać. A ja muszę w drogę
I nie możesz się nawet o to na mnie gniewać,
Że cię całować nie chcę i pieścić nie mogę -
Bo chcę iść coraz dalej - coraz głośniej śpiewać.
''ja też czytam jego wiersze, ale on dzisiaj inaczej by je pisał.'' - ale czy im by to wyszło na dobre?
Wg mnie - nie.
Ja Leśmiana bardzo lubię, zresztą biadoliłam o tym niejednokrotnie.
A to już majne diament:
''Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,
Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie!
Już ty właśnie — nie moja, już nie widzisz mnie wcale:
Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale!
Zapodziewasz się nagle w swoim własnym pomroczu,
Mam twe ciało posłuszne, ale ciało — bez oczu!…
Zapodziewasz się nagle w niewiadomej otchłani,
Gdziem nie bywał, nie śniwał, choć kochałem cię dla niej!… ''
Pozdrawiam!
''Feromony'' czy coś, chollera.
Ale komplement w punkt. Lubię pisanie Cana, bardzo lubię.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania