"Każdy zły człowiek dokładnie wie jak ukryć zło, które w sobie nosi. Źli ludzie nie pojawiają się w twoim życiu, krzycząc, że przyszli cię zniszczyć. Pojawiają się z czułością, udawaną empatią i dobrymi intencjami.
Udają; ofiary, przyjaciół, wybawców, a zanim się zorientujesz, jesteś już uwikłany w sieć manipulacji, szantażu emocjonalnego i cichego niszczenia.
Zły człowiek żywi się cierpieniem innych i gra cudzym poczuciem winy.
Projektuje na ciebie wszytko, czym sam jest, a potem cię o to oskarża.
Przerzuca własne wady na ciebie. Prowokuje, kłamie, manipuluje, przeinacza. A potem przypisuje to tobie i twierdzi, że to ty go skrzywdziłeś.
Osłabia cię emocjonalnie, żeby wydawać się silniejszy.
Czerpie przyjemność z tworzenia konfliktów tam, gdzie ich nie ma, nie znosi harmonii, cudze szczęście go zatruwa.
Tworzy atmosferę pola bitwy i udaje, że nie ma z tym nic wspólnego.
Chce, by wszyscy nie mieli zaufania do wszystkich, by klimat był ciężki. Chce dzielić, aby rządzić.
Na końcu kreuje siebie na sprawiedliwego.
Odwraca rolę, by nie wyglądać na agresora, zawsze pozuje na ofiarę, manipuluje, kłamie, upokarza, po czym zmienia narrację i udowadnia, że to inni są chamscy, bez serca i niesprawiedliwi.
Wygłasza emocjonalne przemowy o tym, że chciał pomóc, a inni są niewdzięczni.
Zło często objawia się w udawanej słabości, manipulacji emocjonalnej, subtelnej grze psychologicznej, zła osoba kradnie energię innym, a potem oskarża ich o przemoc.
Niewiele rzeczy drażni złego człowieka bardziej, niż widok kogoś, kto coś osiąga, zdrowieje, jest w czymkolwiek lepszy lub po prostu szczęśliwy, sukces innych uderza w jego własną przeciętność, czego nie potrafi strawić z godnością.
Zło maskuje zazdrość pod postacią konstruktywnej krytyki, przyklaśnie, kryjąc truciznę między palcami.
Zamiast się rozwijać, złe osoby próbują ściągnąć innych w dół, poniżej swojego poziomu. Testują ich granice w subtelny sposób, by złamać je od środka, przesuwają, by sprawdzić, jak daleko mogą się posunąć, na ile mogą kontrolować, zanim ci się zorientują i zaczną tolerować nietolerowalne.
Zły człowiek zmienia fakty, zaprzecza własnym wypowiedziom, stosuje gaslighting jako broń psychologiczną.
Konfrontacja z kłamstwem wywołuje u nich oburzenie.
Źli ludzie pragną, by inni zaczęli wątpić w siebie.
Nie dają czułości, rzucają ochłapy rozproszone komplementy i drobiny udawanej czułości i troski, trochę uwagi, dla kontroli chcą, by być z nimi i cierpieć, będąc przekonanym, że to lepsze od wszystkiego, co może się przydarzyć zamiennie.
Chcą, by być zależnym od nich, wciąż będąc osłabianym.
Zawsze udają dobrych, próbując oszukać wszystkich, że takimi są.
Prawdziwie złe osoby nie wyglądają na złoczyńców, często potrafią być czarujący, pomocni i sympatyczni, uczynni, robią dobre uczynki pod publikę, pomagając na pokaz tym, którzy nie znają ich zza kulis - to działania okazjonalne, dla podbudowy wizerunku.
Im bardziej ktoś deklaruje swoja dobroć, tym jest gorszy, jako tarczy używa fałszywego wizerunku.
Największe zło ukrywa się w masce doskonałej dobroci.
Najbardziej trujące najczęściej jest niewidoczne."
Cóż to za bełkot ? Robaki wypełzły spod kamienia.
Nie muszę z wami walczyć,Ktoś inny robi to za mnie.W lustro patrzę bez skrępowania ponieważ widzę w jego odbiciu oczy w które patrzył Żywy Chrystus!❤️🙂🙏🌹🌿
Komentarze (18)
https://www.opowi.pl/tam-gdzie-rodzi-sie-swit-a112623/
"Każdy zły człowiek dokładnie wie jak ukryć zło, które w sobie nosi. Źli ludzie nie pojawiają się w twoim życiu, krzycząc, że przyszli cię zniszczyć. Pojawiają się z czułością, udawaną empatią i dobrymi intencjami.
Udają; ofiary, przyjaciół, wybawców, a zanim się zorientujesz, jesteś już uwikłany w sieć manipulacji, szantażu emocjonalnego i cichego niszczenia.
Zły człowiek żywi się cierpieniem innych i gra cudzym poczuciem winy.
Projektuje na ciebie wszytko, czym sam jest, a potem cię o to oskarża.
Przerzuca własne wady na ciebie. Prowokuje, kłamie, manipuluje, przeinacza. A potem przypisuje to tobie i twierdzi, że to ty go skrzywdziłeś.
Osłabia cię emocjonalnie, żeby wydawać się silniejszy.
Czerpie przyjemność z tworzenia konfliktów tam, gdzie ich nie ma, nie znosi harmonii, cudze szczęście go zatruwa.
Tworzy atmosferę pola bitwy i udaje, że nie ma z tym nic wspólnego.
Chce, by wszyscy nie mieli zaufania do wszystkich, by klimat był ciężki. Chce dzielić, aby rządzić.
Na końcu kreuje siebie na sprawiedliwego.
Odwraca rolę, by nie wyglądać na agresora, zawsze pozuje na ofiarę, manipuluje, kłamie, upokarza, po czym zmienia narrację i udowadnia, że to inni są chamscy, bez serca i niesprawiedliwi.
Wygłasza emocjonalne przemowy o tym, że chciał pomóc, a inni są niewdzięczni.
Zło często objawia się w udawanej słabości, manipulacji emocjonalnej, subtelnej grze psychologicznej, zła osoba kradnie energię innym, a potem oskarża ich o przemoc.
Niewiele rzeczy drażni złego człowieka bardziej, niż widok kogoś, kto coś osiąga, zdrowieje, jest w czymkolwiek lepszy lub po prostu szczęśliwy, sukces innych uderza w jego własną przeciętność, czego nie potrafi strawić z godnością.
Zło maskuje zazdrość pod postacią konstruktywnej krytyki, przyklaśnie, kryjąc truciznę między palcami.
Zamiast się rozwijać, złe osoby próbują ściągnąć innych w dół, poniżej swojego poziomu. Testują ich granice w subtelny sposób, by złamać je od środka, przesuwają, by sprawdzić, jak daleko mogą się posunąć, na ile mogą kontrolować, zanim ci się zorientują i zaczną tolerować nietolerowalne.
Zły człowiek zmienia fakty, zaprzecza własnym wypowiedziom, stosuje gaslighting jako broń psychologiczną.
Konfrontacja z kłamstwem wywołuje u nich oburzenie.
Źli ludzie pragną, by inni zaczęli wątpić w siebie.
Nie dają czułości, rzucają ochłapy rozproszone komplementy i drobiny udawanej czułości i troski, trochę uwagi, dla kontroli chcą, by być z nimi i cierpieć, będąc przekonanym, że to lepsze od wszystkiego, co może się przydarzyć zamiennie.
Chcą, by być zależnym od nich, wciąż będąc osłabianym.
Zawsze udają dobrych, próbując oszukać wszystkich, że takimi są.
Prawdziwie złe osoby nie wyglądają na złoczyńców, często potrafią być czarujący, pomocni i sympatyczni, uczynni, robią dobre uczynki pod publikę, pomagając na pokaz tym, którzy nie znają ich zza kulis - to działania okazjonalne, dla podbudowy wizerunku.
Im bardziej ktoś deklaruje swoja dobroć, tym jest gorszy, jako tarczy używa fałszywego wizerunku.
Największe zło ukrywa się w masce doskonałej dobroci.
Najbardziej trujące najczęściej jest niewidoczne."
Nie muszę z wami walczyć,Ktoś inny robi to za mnie.W lustro patrzę bez skrępowania ponieważ widzę w jego odbiciu oczy w które patrzył Żywy Chrystus!❤️🙂🙏🌹🌿
Bóg mieszka w twoim lustrze?
To taki już mniej dobry i nie bez skazy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania