Alchemia uczuć
Spłonąłem w największym ogniu,
nieodrodzony z popiołów,
w żarze nie hartującym a topiącym metal.
W transmutacji w płynną zmieniony substancje
Przyjąłem kształt naczynia
Złożonego w ofiarę.
Ze szlachetną materią uczuć wymieszano
Trujący ołów osadzony na dnie,
nie zmienił się kamień w złoto,
z synergii powstały
Strugi łatwo palnej, ciemno żółtej cieczy.
Osadzony w amforze
w temperaturze stałej
W stanie stałego oczekiwania
Na dalsze przelanie...
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania