Alchemia uczuć

Spłonąłem w największym ogniu,

nieodrodzony z popiołów,

w żarze nie hartującym a topiącym metal.

W transmutacji w płynną zmieniony substancje

Przyjąłem kształt naczynia

Złożonego w ofiarę.

Ze szlachetną materią uczuć wymieszano

Trujący ołów osadzony na dnie,

nie zmienił się kamień w złoto,

z synergii powstały

Strugi łatwo palnej, ciemno żółtej cieczy.

Osadzony w amforze

w temperaturze stałej

W stanie stałego oczekiwania

Na dalsze przelanie...

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sokrates 3 dni temu
    dający do myślenia wiersz o oryginalnym temacie. Może chodzi o postawę ludzi oczekujących na jakieś zmiany?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania