Alfa

Gdzie ten cholerny pilot? Skąd taki kawałek plastiku z guzikami wie, że ma zniknąć zawsze na dwie minuty przed filmem. Jeśli się zaraz nie znajdzie przegapię początek, a nie widziałem "Gwiezdnych" ze dwa lata. To są prawdziwe emocje i nie interesuje mnie o czym tam na górze gadają. Pewnie i tak nie mają o czym. Słyszę śmiech Izy, ale chyba wymuszony. Co z tego. Ją zawsze słychać. Nawet przez drzwi sypialni. Taki już typ, ale on nie wygląda na kogoś choć trochę zabawnego. Po prostu che być miła i klakieruje żeby nie robić mu przykrości. Zresztą z nikim nie śmieje się tak jak ze mną... No w końcu. Kurwa. W samą porę. Znalazł się, ale czemu w psiej misce...? Tobi!

"Pam pam... pa ra pa pam...pam." Uwielbiam ten film. A, jeszcze piwo. Cholera, zapomniałem. Iza by mi podała, ale ... przejdę się do lodówki. Coś cicho w sypialni. Panu "macho" skończyły się dowcipy. Tobi, piesku. Gdzie się szlajałeś. Pan nie jest już zły. Co powiesz na męski wieczór? Piwo, chipsy, dobre kino i my dwaj. Dwa samce alfa. Pan i jego dzielny pies. Mógłbyś mieć trochę mniej kudłate futro, wiesz. Dobra, może się czepiam. Pani ma dziś nudne spotkanie i trochę jej współczuję. Wolałaby tu być z nami i zajadać smakołyki. Założę się o to. Cicho tam trochę u nich. Wiesz co. Sprawdzę. I tak są reklamy. Jak się zacznie zaszczekaj.

 

Puk, puk... Nie usłyszeli. Zapukam jeszcze raz. W końcu. Ale powinna otworzyć ona, nie on. Jakim prawem czuje się jak u siebie. A więc to prawda. Czarnym natura poskąpiła owłosienia. Pokazałbym mu dżunglę na klacie. Gdybym lubił być złośliwy oczywiście. Zadzieram głowę i patrzę mu wyzywająco w oczy - niech sobie nie myśli. Zerkam w dół. A co do kurwy? Flaga amerykańska...? litości. Coś takiego na dupie? Nie wiem na ile Iza poczuwa się za kolegów, ale znając ją jest bardzo zażenowana, choć udaje że nie. Kapitan Ameryka pieprzony.

- Wchodzisz? Wychodzisz? A może tak postoimy?

Bezczelny. Mijam go bez słowa. Mój dom. Moja sypialnia. Moje łóżko. Chyba mam tu jakieś prawa? I nie muszę się wdawać w dyskusje a tym bardziej tłumaczyć.

- Ej,ej... hola... dokąd?

W porządku. Nie muszę siedzieć na łóżku. Ustąpię, ale nie chodzi o to kto silniejszy. Nawet jeśli wyszliśmy z dżungli, było to wieki temu. Dziś ludzie tak nie załatwiają spraw. Zresztą lubię swój fotel. Mój stary antyczny przyjaciel. Tyle razem widzieliśmy. Witaj znów przyjacielu. Tu z rogu też dobrze widać.

 

Wiem dlaczego tak na niego patrzy. Na niego, na flagę. Zerka też na mnie. Jestem tu i tylko to się liczy. Beze mnie ten romantyzm chwili nie miałby racji bytu. Widzisz frajerze. Jesteś tylko zabawką. Narzędziem w jej rękach. Myślisz, że masz co chcesz, ale wiesz co to znaczy ją mieć? Jutro cię tu nie będzie, a my będziemy jeść popcorn, oglądać film. I będziemy przytuleni.

 

Wielkie mi historie. Orgazm. Każda potrafi to udawać. I przejął bym się nawet gdybym jej nie znał. Nawet gdyby umierała z nudów i tak mi udowodni jak dobrze się bawi. Siedzę tu i patrzę. A ona wie kto jest prawdziwym facetem. Chce zrobić wrażenie. Dobra. Udało jej się trochę. Wytrwam do końca i będę patrzył choćby nie wiem co. Po mnie takie rzeczy spływają. Musi to wiedzieć. Musi.

 

Tosty na śniadanie smakują jak zwykle w wykonaniu Izy wybornie.

- O której poszedł Kapitan Ameryka?

- Pchiiiii. Czemu tak go nazywasz?

- A jak ci się podobały jego reformy?

O Taaak. Mizianko po klacie. To uwielbiam. Jej długie palce.

- Nigdy byś tego nie założył mój niedźwiedziu. Masz styl.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • Aisak 21.08.2019
    Nie rozbawiło mnie.
  • PawelM 21.08.2019
    Może dlatego że trochę niszowe, a może muszę jeszcze popracować nad poczuciem humoru. Dzięki za opinię :-)
  • Aisak 21.08.2019
    Pomimo, iż sama używam wulgaryzmów, to przekleństwa w tekstach trochę mnie rażą.

    Czasami czytelnik ma gorszy dzień, albo jest zbyt płytki na wyczucie ukrytej głębi.
  • PawelM 21.08.2019
    Trochę się usprawiedliwię. Też mnie rażą przekleństwa u trzecioosobowego narratora. Tu chciałem, żeby słowa charakteryzowały bohatera - w końcu opowieść to jego myśli.
  • PawelM 21.08.2019
    Zresztą miałem alternatywną koncepcię, żeby użyć miękkich przekleństw. Nie wiem czy przyjęte jest Tutaj, żeby ingerować w treść już opublikowaną (poza poprawianiem błędów).
  • Aisak 21.08.2019
    Tak, można ingerować do woli.
  • betti 21.08.2019
    To jest bardzo dobry tekst tylko trzeba zadbać o interpunkcję. Przejąłbym.

    Pięknie oboje udają - warsztaty aktorskie?
  • PawelM 21.08.2019
    Dziękuję :-)
  • refluks 21.08.2019
    "Zadzieram głowę i patrzę mu wyzywająco w oczy - niech sobie nie myśli. Zerkam w dół. A co do kurwy? Flaga amerykańska...? litości. Coś takiego na dupie?"

    Głowa i dupa po jednej stronie??
  • refluks 21.08.2019
    Nie głowa i no twarz.
    Kurza twarz!
  • betti 21.08.2019
    Majtki nosi się na d. i do tego to się odnosi, a nie do strony. Oj, refluks, refluks...
  • refluks 21.08.2019
    Jako wielbicielka kryminałów zwracam uwagę na szczegóły.
    Czyli flaga na prąciu, a majtki na dupie.
  • JamCi 21.08.2019
    refluks kocham Cię. :-)
  • betti 21.08.2019
    Ja też...
  • puszczyk 21.08.2019
    Aleś Ty niekulturalna refluksjo... fuj!
    Poruszysz wysublimowane poczucie kultury u estetów :)))
    Nawet nieźle się czytało. Jedna literówka przy wyrazie "chce".
  • Pan Buczybór 21.08.2019
    Takie sobie, ale narracja niezła
  • PawelM 22.08.2019
    Dzięki. Plusiki, choćby małe zawsze dodają motywacji i siły do niepoddawania się.
  • Wrotycz 22.08.2019
    Ot i podstępne podanie świata. Czytam do połowy i już wiem: facet "alfa" wynajmuje pokój Izuni, a panienka sypia z Murzynem (ten w gatkach:), no ale po chwili jestem wręcz przekonana, że "alfa" nie ma tak naprawdę z kim konkurować... jest cholernie samotny i dowartościowuje się rywalizacją z serialowym bohaterem.
    Taa... można sfiksować i w ten sposób poniekąd ratować.

    Dobre!
    5.
  • PawelM 22.08.2019
    Chciałem pokazać złożoność relacji między ludźmi, i choć mój zamysł był trochę inny, Twoja interpretacja jest bardzo ciekawa. Dziękuję.
  • stefanklakson 23.08.2019
    Zgadzam się z opinią Pana Buczybora - dobra narracja, tekst jest dobrze prowadzony. Jutro może ten fabularny przeczytam.
  • PawelM 23.08.2019
    Dzięki. Będę wdzięczny za twoją wersję zdarzeń.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania