proszę o usunięcie
Promienie słoneczne zaczeły przebijać się przed drewnianą rolętę prosto do jej sypialni. Zapowiada się piękny poranek,a może i dzień . ?
Anna była kobietą z ogromną klasą , kobietą biznesu, kobietą która wyznaczała sobie cele i dążyła do nich z ogromną perfekcją. Była założycielką sieci hoteli którą stworzyła razem ze swoim przyjacielem Markiem, nie miała męża, dzieci, rodziny, nawet psa ...całe swoje 33 letnie życie poświęciła na realizowaniu siebie. Śmiało mówiła o tym że lubi pieniądze, drogie restaurację i szpilki od MANOLO Blahnik.
W wieku 21 lat odziedziczyła po swojej zmarłej babce ogromną sumę pieniędzy która pozwoliła jej wejść na wzniesienie, ale górę lodową postanowiła, że zdobędzie sama, nie było łatwo, nieraz myślała, że jest już na szczycie swej kariery kiedy nagle uświadomiła sobie, że nawet nie jest w połowie.
Marek był jej przyjacielem od dziecka, jego losy jednak potoczyły się inaczej niż Anny, był prawdziwym przeciwieństwem swojej przyjaciółki. Mężczyzna miał żonę Julię, dwie córeczki, piękny dom na obrzeżach miasta i psa , co weekend latem rozpalał grila , natomiast zimą spędzał go przy kominku ze szklanką wishy.
Ten dzień miał był inny niż wszystkie, Anne obudziły promienie słoneczne które zaczęły przebijać się przez drewnianą roletę,- zapowiada się piękny poranek, a może i dzień ? - pomyślała Anna, wstała z łóżka ubrała swój jedwabny szlafrok i poszła do kuchni, włączyła ekspres do kawy,a następnie ruszyła pod prysznic. Strugi deszczu wody okryły jej ciało, Anna wzieła żel pod prysznic i zaczęła powoli pienić je na swojej skórze, uwielbiała swoje ciało, swoje jędrne piersi i płaski brzuch, uwielbiała dotykać swoje sutki i pupę.
Gorąca woda sprawiła, że Anna całkowicie rozluźniła swoje ciało, swoje myśli, naglę siegneła po swój wibrator z wypustkami, spojrzała na niego:
- "różowy, kurwaa"- powiedziała sama do siebie lekko przy tym prychając.
Wibrator kupiła jakieś pół roku temu kiedy facet z którym spała oznajmił, że się zakochał w niej, oczywiście przyjęła to z klasą , nawet ucieszyła się kiedy jej to powiedział ,wypili butelkę wina poszli do łóżka, seks już nie sprawiał z nim tyle przyjemności co kiedyś był delikatny i przesłodki, kiedy wyszedł z jej apartamentu obiecała mu, że zadzwoni. Niestety tak wyszło, że nigdy nie zadzwoniła, ani nie odebrała od niego telefonu.
Dziś pierwszy raz od kiedy kupiła wibrator miała zamiar go użyć, włączyła go , i zaczęła przesuwać po swojej cipce, zaczęła masować,aż dojechała do centrum, na jej skórze pomimo gorącej wody pojawiły się dreszcze, było to przyjemne uczucie, w powietrzu unosił się zapach już zmytego z jej ciała żelu ,zamknęła oczy, była już mokra, miała zamiar wbić w siebie sztucznego kutasa ,chciała się pieścić, chciała poczuć się jeszcze lepiej, gdy zadzwonił domofon, w pewnej chwili miała zignorować to , nie otwierać , być sama ze sobą i swoim różowym wibratorem ale ktoś nie dawał za wygraną , musiała odłożyć przyjemności na wieczór, wyszła spod prysznica na mokre włosy nałożyła turban z ręcznika a ciało przepasała kolejnym.
- Nie wierzę, w takim momencie - powiedziała do siebie Anna podchodząc do drzwi.
Nacisnęła domofon :
- Mam nadzieję , że to coś ważnego- wymamrotała nie wiedząc kto tak rano nie daje jej spokoju
- Ładnie witasz gości- odezwał się męski głos po drugiej stronie
- Marek, ja wiem że od dziecka nie możesz się ze mną rozstać ale przypominam Ci że jest 7 rano i masz żonę - Anna powiedziała to stanowczo ale z uśmiechem.
- Wpuścisz mnie , czy jak pajac mam gadać do ściany?
- Właź.!
Marek wchodząc do mieszkania Anny, wyglądał nie tak jak ten Marek którego znała.Miał na sobie jeansy, z dziurami na kolanach białą koszulkę levisa i czarną skórę z jakiejś sieciówki, miał zarosty trzy dniowy i ciemne okulary.
- A gdzie jest mój przystojny przyjaciel w garniturze , świetnie pachnący i zawsze ogolony ? Bo to co stoi przede mną to imitacja menela, nie Marka - zaśmiała się Anna
- Daj spokój Anka, nie przyszedłem tu rozmawiać o Twoich upodobaniach modowych.
- A po co przyszedłeś o 7 rano, śmierdzący jakbyś pił przynajmniej od wczoraj, i jeszcze w tych łachach. ?
- Zdradzam Julkę, już od dłuższego czasu. - Marek mówiąc to podszedł do barku z alkoholem i nalał do pełna whisky, całkowicie tak jakby był u siebie.
- No to super, cieszę się Twoim szczęściem , a teraz proszę Cię idź do domu ogarnij się i widzimy się w pracy, mamy dziś spotkanie z menagerami hoteli, albo będziesz w stanie pracować albo zwolnię CIę.
-Przecież jestem właścicielem tak samo jak Ty- Marek upił łyk alkoholu.
- Nie obchodzi mnie to- Anna w ręczniku podeszła do niego i zabrała mu szklankę z ręki
-Czy Ty nie słyszałaś co powiedziałem? Anka ? nie poszedłem do kumpla , nie poszedłem do brata,przyszedłem do Ciebie.
-Marek przyszedłeś do mnie bo wiesz, że jako jedyna nie będę Cię oceniać poza tym to ja jestem Twoim najlepszym kumplem.- Anna uśmiechnęła się do niego i wyszła z kuchni do garderoby, ubrała na siebie czarną dopasowaną do jej talii spódnicę, oraz bluzkę z dekoltem w serek narzuciła marynarkę , nie musiała się malować ponieważ miała pięknie zrobiony makijaż permanentny , Anna ceniła technikę która sprawiała że mogła zaoszczędzić czas na chociażby wypicie swojej ulubionej kawy.
Wracając do salonu zauważyła że Marek nadal tam jest, liczyła, że nie zastanie go kiedy się ubierze. Kobieta pomimo swojego braku zainteresowania po przekazaniu wiadomości o zdradzie , w głębi duszy martwiła się o przyjaciela, zadawała sobie pytanie co się stało, że Marek zdecydował się na zdradę żony, nigdy nie był święty ale nie do tego stanu by zdradzić Julkę. Jego małżeństwo trwało 9 lat i można było je uznać za te jedne z najlepszych. Wyjazdy na wakację, piątkowe randki, wspólne kolacje, opieka nad dziećmi, wszystko było jak w tanim polskim filmie.
-Stary, weź się ogarnij i idź do domu, jak chcesz możemy porozmawiać o tym wieczorem, możemy gdzieś wyjść albo spędzić czas u mnie ale teraz zawijaj swoje dupsko, podwiozę cię do domu i spotkamy się w hotelu na Woli. Musimy ogarnąć temat menagerów .
Marek mimo braku chęci , wstał i wyszedł razem z Anną.
Kobieta jadąc na Wolę , spodziewała się lepszego dnia, nie zapowiadał się długi i bardzo wyczerpujący. Sama nie wiedziała co myśleć, wiedziała że musi się dowiedzieć co skłoniło Marka do zdrady.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania