Alkoholik

Sięgnij znów po butelkę uderz ponownie żonę i dzieci,

One gdy dorosną nabiorą odwagi i wyrzucą cię na śmieci,

Będziesz mógł z bliska ujrzeć swą podłą twarz w butelkach ,

Obrzucą cię odchodami zostawią w ulubionych kapciach i szelkach ,

Będziesz mógł wylewać na siebie do obcych zarzuty ,

Okradną i zostawią w dodatku zabiorą nawet buty ,

Spokojnie bo już teraz dna co dzień kosztujesz ,

Nie żona i dzieci a sam siebie za życia rujnujesz ,

Gardzisz pomocą krzywisz się trzeźwością,

Toczysz co dzień walki z sumieniem i złością,

U schyłku potępiony przez najbliższych przeklęty,

Albo zginiesz w cierpieniach lub zostaniesz zamknięty,

Więc pij sobie dalej dąż w stronę potępienia,

I przygotuj się po śmierci na czas wiecznego cierpienia,

Którego codziennie twoja droga rodzina otrzymuje ,

A które ciebie czeka i po śmierci cię zrujnuje.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania