Alkoholik

Dlaczego ludzie piją? Powody są różne. Czasami jest to młodzieńcza chęć poznania czegoś a potem człowiek odkłada kieliszek lub się wciąga. Innym razem jest to picie z rozpaczy. Nie zależnie od tego dlaczego się pije zawsze warto poszukać pomocy i pozwolić wyjść sobie z nałoku.

Pan Artur to 50 letni mężczyzna który rozpił się po śmierci żony która umarła na raka. Główny bohater jest dobrym człowiekiem i bardzo często odwiedza grup swojej żony. Doskonale zdaje on sobie sprawe że ma problem z alkoholem dlatego umówił się na wizyte z psychologiem. Gdy wszedł do jego gabinetu powiedział :

- Dzień dobry. Mam problem.

- Jaki - zapytał psycholog

- pije.

- od jak dawna?

- od śmierci mojej żony czyli roku.

- To poważny stan - odpowiedział psycholog

- To co mi Pan radzi - zapytał mężczyzna

-z nałoku nie da się łatwo wyjść na to potrzeba czasu i długiego leczenia

Gdy pan Artur to usłyszal to wyszedł z gabinetu. Był przekonany że jemu już nic nie pomoże. Po drodze stanął na moście i wskoczył do rzeki.

Tak kończy się przygoda alkoholika.

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • cos_ci_opowiem 28.12.2021
    Interpunkcja leży, a to jest i tak najmniejszy problem tego utworu.
  • Cicho_sza 28.12.2021
    Autorka jest niezwykle płodna. Może stąd wynika brak wnikliwej oceny wrzucanych tekstów? ?
  • Karola457 29.12.2021
    A czy mogłabym wiedzieć co jest jeszcze problemem w tym utworze?
  • Karola457 29.12.2021
    A czy mogłabym wiedzieć co jest jeszcze problemem w tym utworze?
  • cos_ci_opowiem 29.12.2021
    Karola457 ortografia, powtórzenia, banalna fabuła.
  • Ale nie wiemy czy przeżył. Może był dobrym pływakiem. Jeżeli rzeka była zamarznięta, mógł jedynie połamać sobie nogi uderzając w lód.
  • pansowa 29.12.2021
    Bardzo banalna historia i po łebkach.
    Żadnej głębi postaci. Dialog sztuczny.
    No i nazwanie przygodą próbę samobójczą.
    Błędy dodatkowo dyskwalifikują tego potworka literackiego.
  • Narrator tego opowiadania rzeczywiście ogromnie spłycił ten dramat. Nie wiemy czy alkoholik był bezdzietny. Gdyby miał dzieci, wnuki, może nie myślałby tyle o swojej samotności. A może to był duży Klaus, który w rzece szukał rzecznych krów?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania