Alokacja.

Znikąd pojawiają się zawroty głowy,

sińce na nogach i przetarcia. Wszędzie.

A przecież nawet nie zbliżyłem się

do poziomu ścian, podłóg... Kamieni.

Albo ptak rozbije mi się o ramię,

kiedy akurat jem chleb, czy czytam o tobie

i złamie mnie w czterech miejscach:

 

w kościele,

 

na boisku,

 

w kawiarni i wewnątrz

 

symetrycznie.

 

I wtedy dopiero wracam do domu,

gdzie bawisz się z dzieckiem,

opatrujac kolano skaleczone o przestrzeń.

Gdzie zdarza się ponad trzydzieści cztery procent,

wypadków śmiertelnych.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Poncki rok temu
    Podoba mi się najbardziej motyw ze złamaniem w czterech miejscach.

    Później człowiek chodzi taki połamany... (piona)
  • Szalej. rok temu
    Dzięki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania