Artystyczna Impotencja

Nadeszła era śmierci dla ludzkiej kreatywności

Potęga algorytmu cyfrowo rzuciła kości

Generowane treści garśćmi czerpią bez litości

Preludium nowych czasów, gdzie sztuka miewa tak dość ich

 

Pierwiastek ludzkiej duszy co baterią wyobraźni

A ciąg znaków przedzielony gdzieniegdzie klawiszem Spacji

Dziedzina technologii skąpana w taniej sensacji

Nowotworem dla artyzmu w myśl rzekomej inspiracji

 

Spowiły ciemne chmury nagle sklepienie niebieskie

Żyjemy w symulacji wśród zrezygnowanych westchnień

Ojcem postępu człowiek przynoszący własną klęskę

Choć z pozoru te intencje początkowo były miękkie

 

Wrażliwość zastąpiona zero-jedynkowym piekłem

Filary świadomości w kolejce, aż któryś pęknie

Zrodzeni w bólach pasji obserwują z szybszym tętnem

Nie stawiając mianownika między tym co złe a piękne

 

Nadchodzi era mroku rzemieślnikom wielu dziedzin

Prawdziwa iskra tli się mimo lodowych płomieni

Człowiek z piórem w kieszeni w labiryncie pełnym cieni

W świecie uczuć woła sztuki, która sztucznie się nie zmieni

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania