Alternatywna rzeczywistość
Ulica milczenia.
Kroczą bezdusznie, jak zombie,
Oczy puste, obojętne.
W tramwaju panuje cisza, słowa znikają,
Gdy upadniesz z prośbą o pomoc,
Przejdą obojętnie, jak cienie.
Choroba nienawiści.
Słowa jak trucizna, zatruwają duszę,
Nienawiść szerzy się jak zaraza,
Chwyta w swoje sidła, niszczy i kaleczy.
Wystarczy odpowiedzieć tym samym,
I stajesz się częścią mroku.
Wygaszona wrażliwość.
Zobojętnienie jak pancerz,
Chroni przed bólem i cierpieniem,
Skupiasz się tylko na sobie,
Na łzy i krzyk stajesz się głuchy.
Kamień zamiast serca,
Człowieczeństwo wygasło.
Autor wiersza
Damian Moszek.
Komentarze (19)
Poza tym słabe pierdolamento o egzystencjalnym bólu dupy.
Świat jest zły, a ja nad nim płaczę.
https://www.dakowski.pl/znow-pare-argumentow-w-postaci-memow/
Ja się go boję.
Nie wstawiaj, nie będzie komentarzy.
Jest tylko konstatacja faktu.
A bądź sobie, jednakże bądź też gotowy na komentarze.
Niekoniecznie przychylne i pełne zachwytu.
Ego łechtaj sobie w łazience.
https://poemax.pl/publikacja/15069-madrosci-z-dziura-jako-wartosc-dodana-do-innych-otworow#9382b2c7dec05639e840dce4f19f227a
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania