Aluzja do iluzji
Uchowani na brzegu łyżki
pełnej leśnego deszczu,
z dopływem białych piór,
na wschodzący pagórek
rzucamy ogarki przysłów,
by służyły ciepłym dniom.
Na ustach już kilka prowincji,
moc w biżuteryjnych oczach,
wspomnienie w dreszczu
na odwrocie człowieka.
Komentarze (17)
Na brzegu łyżki
pełnej zielonych pagórków
kołyszemy się w ciepłym dniu
na ustach krople deszczu
jak prowincje wyjęte ze spojrzeń
jak uśmiech w odwrocie
Pozdrawiam
Poezja może być piękna, niekoniecznie nasączona trudem wieloznaczności dla wybranych.
Poproszę ładnie (tak jak to ma miejsce w twoim tekście) i prościej.
Pozdrawiam, bez oceny.
Jest abstrakcja tu większa niż w innych moich wierszach. Być może są amatorzy tej kondensacji. Albo i nie ;)
Dzięki
nie dodałem, przepraszam.
pełnej leśnego deszczu" - to piękne
Całość równie delikatna, trochę w tym smutku, wspomnień o kimś.
Miałeś kiedyś taki wiersz o balkonie, czy jakoś tak, rymowany z tego co pamiętam. Szukałam go kiedyś, ale chyba go usunąłeś. Czy gdzieś go można jeszcze przeczytać?
Pozdrawiam.
Nic mi nie świta.
A mnie się podobna, nawet bardzo, przemawia do mnie ten wiersz może po prostu, ale czuć w nim jakiś klimacik subtelności i delikatności z przekazem :)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania