tylko pola i trochę deszczu
Zoja ma puste ręce i pełno nieswoich słów
powtarza siebie każdym przebudzeniem
i nie wie czy nie nudzi tym drzew
zaokiennych spowiedników
(odpusty potwierdzone szelestem
dojrzeją złotą jesienią)
często zmęczona
przelewa się przez oparcie krzesła
włosy wsiąkają wtedy w podłogę
długie palce pianistki którą nigdy nie zostanie
czepiają się krawędzi
(cięcia przynoszą chwilowe otrzeźwienie)
nie maluje ust tylko oczy
czarną kredką podkreśla dwa jeziora
w których niejeden mógłby się utopić
gdyby zechciała odwrócić wzrok od liter
ta literatka bezdzietna
kilka niedonoszonych wierszy
popiskuje po kątach
i ani ich utulić ani dopisać do końca
zwłaszcza że coraz trudniej wydychać jej mrok
gdy płuca są już tylko mleczno-białą plamą
z rentgenowskiego zdjęcia
Komentarze (27)
No może... ostatnia najbardziej jednak↔w odczuciu mym:)↔Pozdrawiam:↔%
Ze trzy bardzo dobre wiersze by wyszły z jednego bardzo dobrego.
Dzięki.
:-)
Chyba tu zostanę, bo nie chcę obrazić pobieżnością.
częściej miało rozkład obwodowy (80% vs 57%);
częściej występował obraz mlecznej szyby (91% vs 68%), wskazujący na gęsty śluz w płucach;
częściej występowało drobne zmętnienie siatkowe (56% vs 22%);
częściej obserwowano pogrubienie naczyń (59% vs 22%);
rzadziej miało rozkład centralny + obwodowy (14% vs 35 %);
rzadziej obserwowano wysięk opłucnowy (4,1% vs 39%);
rzadziej występowało powiększenie węzłów chłonnych (2,7% vs 10,2%)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania