Amator

Wieczór, to najlepsza pora dnia.

Nie zatrzymam światła, kiedy żegna

i powoli przygasa. Złotym pyłem okryje

godziny, które wkrótce przeminą.

 

Znam wiele sposobów na rozumienie

świata. Nie musisz bratać się z cieniem

Saturna. Wystarczy ciepłe powietrze,

subtelna nuta słowa.

 

Twoją twarz ozdabia lekki uśmiech,

ale ironiczne zabarwienie głosu

i nerwowe ruchy rąk budzą niepokój.

Znowu zgubiłeś zjazd na drogę.

 

Nie potrafię pomóc, gdy po kawałku

odbierasz sobie życie.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Lotos rok temu
    Ciekawy klimat stworzyłaś, zazwyczaj malujesz wiersze, co mi się podoba.
  • I mnie podoba się obrazowanie:)
  • 2xktóre* w pierwszej, to już za wiele.
  • kikimora rok temu
    piszęwięcjestem - duże dzięki. Umknęło,a tyle razy sprawdzałam.
  • Na zdrowie:)
  • Jacom JacaM rok temu
    Narysowałaś 🙂
  • MartynaM rok temu
    Powtórzę za innymi, bardzo mi się podoba, szczególnie końcówka chwyta za serce.
    Pozdrawiam. 5
  • Dekaos Dondi rok temu
    Kikimora↔Czasami potrzeba tak niewiele zmienić, w podwójności naszej, na zewnątrz dla... i w umyśle.
    Żeby światło powróciło, po śladach wieczoru:)↔Pozdrawiam🙂:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania