Ambicja
To wiersz, który znalazłam gdzieś na dnie szuflady, więc proszę o wyrozumiałość.
Przez palce przesypuje mi się to...
Czego pragnęłam
To...
Co zdobyłam
Maleje...
Umyka
Niczym bezwartościowy pył
Im bliżej jestem mety
Tym mniej jest ona atrakcyjna...
Im więcej szczytów zdobędę
Tym bardziej dążę do sukcesu
I... zapominam o szczęściu
Goniąc swoje cele przesiąknięte ambicją
Przestałam myśleć o sobie jak o kimś wyjątkowym
Przestałam się doceniać
Jest za dużo szczytów...
Żebym mogła je wszystkie zdobyć...
Szczęście jest nieistotne
Nikt nie może być lepszy!
Bo...
Oznacza to... przegraną...
Poniżenie...
Porażkę!
Jeśli nie mogę czuć się dobrze ze sobą...
Chociaż...
Niech inni mnie widzą jako pewną siebie...
Wkładam sztuczny uśmiech na twarz
I idę zdobywać kolejne szczyty
Komentarze (4)
5
A mnie zabrakło tutaj takiej typowej dla Ciebie lekkości, jeśli chodzi o mowę na temat jakichkolwiek problemów. Mimo wszystko wiersz jest dobry, może po prostu kwestia tkwi w formie? No nie wiem, ja od tego ekspertem nie jestem, ale zostawię tutaj czwóreczkę według własnego sumienia, jeśli pozwolisz. Przy okazji mogę powiedzieć, że bardzo się rozwinęłaś, jeśli spojrzeć na Twoją obecną twórczość, i tylko to tak naprawdę się liczy :))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania