Ameba czy pantofelek?
Jednak wolę amebę.
Nie przepadam za wszelką w życiu ozdobnością.
Ameba wydaje mi się praktyczniejsza, prostsza,
chociaż przecież nie taka gładka.
Konik morski jest bardzo pokręconą rybą,
wygląda jak ornament,
przytwierdzony do łodygi podwodnej rośliny
bezwolnie oddaje się pląsom.
Myślę, że ameba czołgałaby się po ziemi,
a żyjąc w morzu - chodziłaby po dnie lekko, podskakując
jak Armstrong.
Wychodząc z domu zamykam drzwi,
zamykam bramkę
i odwracam się do domu plecami.
Dzisiaj zobaczyłam na drodze dojrzałą mirabelkę,
a później biegła przede mną wiewiórka.
Zatrzymywała się co kilka metrów i spoglądała na mnie.
Obie byłyśmy coraz dalej od małej, żółtej śliwki.
Oddalanie się od śliwki i oddalanie od domu
było dla nas tym samym
(tak myślę).
I ani wiewiórka,
ani ja,
nie przypominałyśmy
w tym oddalaniu się
pantofelka, czy pławikonika.
Byłyśmy nieozdobne
jak Armstrong,
jak ameba,
z początku idąc po drodze,
później po morskim dnie.
Komentarze (27)
?️?️?️?️?️
Narratorze, to Ty magicznie przemieniłeś jedną wiewiórkę w pięć wiewiórek. Dziękuję:)
http://imponujacefakty.pl/czy-samiec-moze-urodzic/
Twój wiersz wprowadził w morskie głębiny, a potem można było usłyszeć muzę Armstronga. Bardzo fajne pisanie, obrazowe i zrozumiałe ?
A tak poza tym, dno morza i tu, to dwa różne światy. Chociaż owe miksy, bywają napędzające. Anty stagnacyjne.
Na Trzy Cztery↔Pozdrawiam:)?↔%
"mix ameby, wiewiórki w pantofelkach oraz Armstronga, zbierającego mirabelki na Księżycu"
i pozwolę sobie, tak widzieć tekst.
Właśnie na tym księżycu, gdzie Armstrong podskakuje obok wiewiórki w pantofelkach, a przed nimi faluje ameba i wszędzie rozsypane mirabelki, a cały obraz w zwolnionym tempie.
Bardzo działa na wyobraźnię. Gdybym potrafiła rysować, na pewno powstałby komiks z tymi bohaterami :))))))
Jej świadomość, w którą nie wątpię, to musi być inny wszechświat zupełnie. A może w ogóle jednokomórkowce dzieląc się zachowują wspólną świadomość? To byłoby niezłe.
Fajny opis pławikonika. Pozdrawiam ?
Jeden pierwotniak ma nibynóżki, inny nazywa się pantofelek, bo wygląda jak but z wyszytym na nosku kwiatkiem. I jeszcze to słowo - pierwotniak. (To tak na marginesie, bo w tekście - o czym innym).
Dzięki za wizytę :)
Ameba we mnie konsekwentna i w miarę świadoma. A jednak konik morski obok sowy, moje ulubione stworzenie. Jestem prosta i kocham prostotę, ale gdy wykopałam ozdobną klamkę, pomyślałam że dużo tracę.
Trzy Cztery, Twoje teksty mogłyby być moimi gdybym potrafiła tak pisać.
Bardzo mi się wiersz podoba.
Przegapiłam pytanie.
Na działce Rodziciela :). I właściwie był to połowa klamki, ułamana reszta się nie znalazła.
Albo ktoś zniszczył i wyrzucił klamkę, by na pewno nie wrócić.
? ? ? ? ?, pozdrawiam ?️
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania