Anarchistyczny freestyle

Jest nas wielu i nie wielu

raz nas dzieli raz rozdzielu

to jest głupi beat i głupi tekst

coś jakbym wypił kilka set

Znajoma znajomej powie mi meh

ja na to eh, taki życia sens

potem idę z siatką biedronki

no i w skarpetach lidla, don't fit do jesionki

jakiś dziad pisze "kobieta to zmywarka"

jakby, co ty pierdolisz? to jest nie prawda

Huśtawka, u mnie emocjonalna

coś jak Bekieska autostrada

To jest utarty schemat

przed spaniem siedzę i piszę, trochę jak rzepak

Okres mam taki że myślami latam od sraki do paki no i na grafik

 

Fortuna kołem się toczy

jeden tak powie a potem na chuja na skoczy

niektórym coś przychodzi łatwiej

na przykład zagadać do tej pani ładnej

Zawsze celuj w skroń i pamiętaj

kasę oszczędzaj

chuja wiesz tak naprawdę

czy kryzysu nie będzie i czy w dziurę nie wpadniesz

Życie jak składniki na pizze

zawsze to samo, tradycje są dziwne

Poczciwy dresik? to nie dla mnie

ja wolę dżinsy i skiety

Pod osłoną nocy siedzę na laptopie

mam kurwa bezsenność! idź stąd jełopie

 

Zakochany wojownik, sam go napisałem

a czekaj, inaczej się nazywał. Już się pojebałem

Może kiedyś jakiś hit, jakiś benger

może za wcześnie, teraz rządzi gender

Świat się pali, to jest pożar, i to nie dla draki

W polityce są debile, we łbie mają braki

Jebane lewaki...

 

Świat idealny to inna bajka,

bardziej jak baśń bo nie realna

"Wychowała mnie ulica" tego nie powiem

nie żyłem na śmietnikach, heh

Teraz pieniądz to jak ząb dla wróżki

wszyscy to prostytutki

Jebie się w głowie od wódki

Mam palpitacje gdy widzę co w mediach

cały czas jakaś presja

jakiś strach i udręka

szukają czym nas straszyć

co zrobić by nas ganić

 

Jestem jak beduin, sam w swych poglądach

Jestem wolny jak ptak, jak idę się nie rozglądam

Mam całe archiwum myśli, ty myślisz?

A ty cały czas krzywdzisz

Robisz to dla przyjemności

to są jakieś mrzonki

 

Nienawiść się w nas rodzi

Taki świat co na psy schodzi

Nie słuchaj telewizji, tej co tobie grozi

Nie słuchaj platformy, pisu no i konfy

To są bobry

Oni budują tamy byś się zatrzymał głodny

 

Czarny kot a na imię mu Zjaruś

Pełno wszędzie jadu

jadu co nas zabija, trawi od środka

Popatrz na swojego przodka

Jak bronił nas przed niemcami, przed bolszewikami

A teraz pizda z ciebie, boisz się postawić choćbyś z głodu umierał! sam już nie wiem...

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania