Andrzejkowy wieczór...
nie trzeba nam wróżb gdy
myśli trzepoczą życiem
pełnym pragnień
szelest przygasającego papierosa zastygł w mroku
czekając pełnego spełnienia
zmysłowych pieszczot
przygryzione usta
budzą namiętność
koronkowym westchnieniem
Beaujolais Primeur
w czereśniowym dymie
rozkołysał się fotel bujany
echem Paryżanki*
* https://youtu.be/vkUpfw4Hf3w
Komentarze (22)
Jako synogarlica perłoszyja... dziękuję najładniej jak tylko potrafię - grrruchu, grrrrruchu
"szelest przygasającego papierosa zastygł w mroku"........przygasający i zastygł...poszukałabym synonimu "zastygł".
Najładniejsza msz pierwsza strofa...dalej wiersz jest rwany jak kaczka po staropolsku, może gdyby przeredagować słowa popłynęłyby jak zwiewny szal Isadory.
Pozdrawiam.
No czasem/jak go obserwowałam/ to tak, jakby skubaniec zastygał w mroku... ale spróbuję poszukać zamiennika, tylko, że teraz nigdzie nie mogę wyjść, bo pilnuję prawnusię?
Mówisz, że rwany... może dlatego, że w pewnym sensie, pisany był na raty, ale, żeby tak od razu przerobić go na szarpaną kaczkę/no trochę zabolało?
I jeszcze ten zwiewny szał Izadory, przez który rzekomo Ona sama zginęła... Ty mnie chcesz kobieto po prostu 'unicztożyć'?
Serdeczności, miłego dnia.
Enooo, zaraz tam unicztożyć :)))...szarpana kaczka po staropolsku jest pyszna, tak jak i Twój wiersz...tylko niektórym marzy się jednak "sztuka mięsa" :))
Jasne... 'de gustibus et biustibus' ?
Serdeczności podwójne za 'nieobsobaczenie' mnie za ryczące emotki/tak czasami mam.
Dzięki, pozdrawiam serdecznie.
5, pozdrawiam :-)
Też takie pamiętam hahaaa
Dzięki za obecność senny fantasto?
Pozdrowionka
szelest przygasającego papierosa zastygł w mroku
Ha! Ten papieros jest tutaj tak fajnie przyczajony. Jak kot. Papieros - odłożony na brzeg popielniczki, bo nie ma jak trzymać go w palcach, czy ustach, gdy te za chwile zajmą się "spełnianiem niewywróżonych wróżb".
Szelest przygasającego papierosa to chyba jeden z najcichszych szelestów. Czy w ogóle słyszalny? Czasem cos tam pyknie w tytoniu, czasem mocniej zapali się bibułka. Ale ten szelest słyszą tylko nieliczni.
Jest w wierszu nastrój, miły mrok, trochę dymu, muzyka i wino, lecz jest też np. dwa razy powtórzone słowo "namiętność". Może jedno z nich zastąp "pragnieniem"? Może to pierwsze, w pierwszej strofeczce?
A najładniejszy fragm. to ten:
koronkowym westchnieniem
Beaujolais Primeur
w czereśniowym dymie
rozkołysał się fotel bujany
Pozdro:)
Nawet nie zapytam się czy palisz... wystarczy mi, że dokładnie odczytałaś "całego papierosa"... a tym "koronkowym wersem"/choć bliżej, bo chcę Ci powiedzieć na ucho/ natchną mnie ten, którego przypisałaś mi w miseczkach ?????
Buziole ?
Ty już lepiej nie 'obrazuj'/wierzę w Twoje zdolności - nie tylko piśmiennicze/, a i tak, żaden inny obraz nie jest w stanie przebić Twojego awatarka?
Wiesz, mój tatulek z którym uwielbiam chodzić na grzyby, zawsze bierze ze sobą pagaja i 'unym' /idąc za mną/w razie potrzeby wyrównuje mi przedziałek = kiedy widzi, że omijam jakiegoś grzybka, albo jestem bliska stratowania go kaloszem - to tak, apropo 18+... ???
Bo widzisz, mnie się wydaje, że jak się ma półwiecze z połową następnej dekady... to już wszystko można/wypada, a przecież młodzież może tu zaglądnąć i przeczytać, i zniesmaczyć się... a Ty, jak ten tatowy pagaj - przywołujesz mnie do porządku na tzw 'następny raz' ?????
Nastrojowo, klimatyczno-erotycznie:)
Pozdrawiam.
Oj tak, nawet 'cuda na patyku'... dziwy też/oczywiście natury ???
Dziękuję nastrojowo - klimatycznie... i pozdrawiam serdecznie.
Przy takiej ładnej, pełnej wirtuozerni i decybeli muzyce, na pewno rozbłyśnie. Bez dwóch zdań?
Dzięki choćby za to tylko, że cokolwiek dało Ci po oczach i to zmysłową delikatnością... mimo tych wirtuozerskich, ale zawsze to decybeli, które po 'dają po uszach' ???
No nie ukrywam, że jest parę opowijczyków z którymi jakakolwiek wymiana "korespondencji" jest po prostu najczystszą formą przyjemności.
Miłego dzionka życzę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania