Anegdota Lecha Dyblika
Podczas zakupów w wiejskim sklepiku sąsiad powiedział, że widział żonę Pana Lecha w kościele i wywiązała się taka rozmowa:
- To nie była moja żona, tylko jej siostra, która ją odwiedziła.
- A co panu szkodzi.
Podczas zakupów w wiejskim sklepiku sąsiad powiedział, że widział żonę Pana Lecha w kościele i wywiązała się taka rozmowa:
- To nie była moja żona, tylko jej siostra, która ją odwiedziła.
- A co panu szkodzi.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania