ani słowa

lato jakby przejrzało

ledwie dotknąć dnia

a już sok cieknie po palcach

miąższ z mlaśnięciem

uderza o podłoże

 

wieczór zaskakuje nas w pół zdania

i nie pozwala dokończyć

więc pozostaniesz niedopowiedziany

aż do późnej jesieni

bo teraz żniwa

a później jeżyny jabłka i gruszki

 

nie spieszy się nam

mam cię w głowie

jak nienapisany jeszcze wiersz

idealnie bliski

bo tylko mój

 

jedno ciało jedna dusza

nie trącone mrozem

który musi przecież przyjść

 

domknąć kielichy ostatnich kwiatów

uśpić zapach

w powtarzającym się śnie

o umieraniu

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • JamCi 03.08.2021
    Oj pięknie. Oczarowałaś mnie.
  • IgaIga 03.08.2021
    Dziękuję, JamCi :)
  • Patriota 03.08.2021
    Oj, rozczarowałaś mnie, spodziewałem się czegoś brzydszego, a tu masz.
  • IgaIga 03.08.2021
    Patrioto - przepraszam ?
  • kikimora 03.08.2021
    Piękna poezja.
    Literówka - miąższ.
  • IgaIga 03.08.2021
    kikimora - dziękuję. Poprawione:)
  • laura123 03.08.2021
    Śliczny wiersz. 5
  • IgaIga 03.08.2021
    Dziękuję, lauro123.
  • piliery 03.08.2021
    Ajajaj, jak sadnie, jak żniwnie, jak pachnie latem. I co tu więcej pisać. Pięknie. :)
  • IgaIga 03.08.2021
    piliery - dziękuję!
  • Jacom JacaM 03.08.2021
    :-)
  • D.E.M.O.N 03.08.2021
    "Milcz!" :P

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania