anielskie peruki...

sytość szpilek uśpiona w kwiatostanie nie nakarmi zbłąkanych

spadają jak deszcz na pusty talerz

dopiero się rodzi raj. nie dla każdego

tam pomiędzy zakazami i przykazaniami zatrzasnął się ktoś. i zza chmur pokazuje nam

karzący palec

 

w stajence wciąż niedostatek. wieje chłodem ze wschodu

do owieczek dochodzą nowi dzicy lokatorzy

siano sprzedają biedronki wraz z opłatkiem. drugi tańszy za złotówkę

ze złotą rózgą w gratisie

 

a młyńskie kamienie wciąż mielą. impresje z zeszłorocznej mąki

 

powoli żegnamy stary rok w nowym wydaniu. myślimy że

zgłębiliśmy jego tajemnicę gdzie zalążek zwiastują wróże i błazny. już od poczęcia

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Łukaszenkow 4 dni temu
    Znowu drętwe ględzenie do wydmuszek emocjonalnych, ale wyobraźnia jest

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania