Anioł

Zasnęłam.

Obudził mnie chłód dotykający mojego ciała.

Otworzyłam oczy i podniosłam się z łóżka. Spoglądam na nie z niedowierzaniem. Nie, to nie może być prawdą. Czy to ja? - zapytałam.

- Tak - odpowiedział mi nieznajomy głos.

- Kim jesteś? - zaczęłam oglądać się dookoła, ujrzałam go... twarz - znam ją doskonale, ale dlaczego on?

- Twoim aniołem - odrzekł.

- Że kim? Moim aniołem? Przecież ty jesteś człowiekiem, znamy się. Wybacz, ale...

- To niby skąd mam to... - przerwał mi niegrzecznie, zza jego pleców wyłoniły się wielkie, białe skrzydła - przybrałem tylko jego postać, pomyślałem, że jego widok Cię uspokoi.

- Okey, już Ci wierzę - odpowiedziałam ze skamieniałą miną - chyba dobrze mnie znasz - odpowiedziałam z uśmiechem.

- Wiesz, że nie masz dużo czasu - stanął obok mnie i razem patrzyliśmy na moją zimną, ludzką postać.

- Dlaczego? Na co? - zapytałam.

- Jak wiesz, teoretycznie nie żyjesz, ale... to może się zmienić - odpowiedział - wiesz? Jesteś bardzo spokojna - dodał.

- To źle? - zapytałam z uśmiechem.

- Nie żyjesz! Inni po usłyszeniu tych słów są gotowi umrzeć jeszcze raz - zażartował z uśmiechem.

Zaczęliśmy się śmiać.

- To dla mnie wybawienie, więc chyba nie mam czego się bać - odpowiedziałam po chwili.

- Mam nadzieję, że podejmiesz dobrą decyzję, masz czas do przyjazdu karetki - powiedział anioł i odszedł.

- Ale gdzie idziesz? - zapytałam.

- Nie mogę ingerować w Twoje decyzje - odpowiedział z uśmiechem.

- Ale co mam zrobić? - zadałam pytanie ponownie.

- Wrócić lub zostać... - odpowiedział i zaczął odchodzić

- Ale jak ja niby mam tam wrócić? - zapytałam - jeśli w ogóle chcę - dodałam.

- Jeśli już się zdecydujesz, wejdź w ciało - odpowiedział - tylko... Bóg pozwoli Ci wrócić tylko wtedy, gdy jesteś na sto procent zdecydowana - dodał i znów zaczął się cofać.

- a co jeśli wrócę? Będziesz dalej istniał? - zapytałam.

- dla Ciebie? Zawsze - odpowiedział z uśmiechem i znikł.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania