Ani

tul

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Celina 30.01.2021
    Bardzo ujmujący tekst. Zasłużoną piątkę wstawiam jako pierwszy.
  • befana_di_campi 30.01.2021
    Dodałam od siebie :)

    Bardzo serdecznie :)
  • Wrotycz 31.01.2021
    Befana_di_campi, Bogumile - dziękuję serdecznie : )
  • Trudny tekst, jak większość Twoich.
  • Wrotycz 31.01.2021
    Taka skaza, może dlatego, że lubię nieoczywiste pisanie u innych.
    Pozdrawiam, Yanko.
  • Trzy Cztery 30.01.2021
    Fajny wiersz. Ciekawe jest to, że do końca nie wiadomo, kto mówi w pierwszej strofie. Czy Anioł mówi do siebie, patrząc na człowieka, czy człowiek, patrząc na tego dziwnego Anioła - strachliwego jak sikorka.

    I ptak może mieć strachliwe serce, i człowiek.

    W drugiej strofie widzę już tylko człowieka, który chce zrównać się rozmiarem z Aniołem, zamienić w małe lądowisko - dłoń, podczas, gdy Anioł jest piąstką.

    Dlatego też usunęłabym z wiersza słowo "parapet!

    "Ziarno pożycz od słonecznika,/rozsyp' - wystarczyłoby. można rozsypać na dłoni. Ten parapet jest już jakby z innego filmu, z tzw. stereotypu. ze ziarno rozsypujemy na parapecie.
    A co z tuleniem, które tu masz na początku? Tulić się na blaszanym parapecie? Nie bardzo. I po co ta dłoń ma być przytulna, jak ziarno leży za oknem?

    No i w wierszu jest: "Może przysiądzie na otwartej dłoni", a nie na parapecie.

    I pointa byłaby może ciekawsza po skróceniu?

    Może zamiast: „rozsyp na parapecie.// Może przysiądzie na otwartej dłoni,/ tulić się pozwoli.//Zaczekaj”, dać tylko tyle: „rozsyp// Może przysiądzie”. Dłoń już jest, a w słowach „może przysiądzie” jest też i czekanie.

    Pozdrawiam serdecznie:)
  • Wrotycz 31.01.2021
    Najpierw podziękuję za zainteresowanie, głębokie wchodzenie w tekst.
    Dziwny Anioł - aż się uśmiechnęłam, bo od razu wyłowiłaś clou. To nie ten, co stróżem jest i od rana stoi przy nas ani ten z ogromnym mieczem wobec zła.
    Inny, ten który naszych wrogów nie skrzywdzi, ale ma coś w sobie, coś co sprawia, że chce się do niego przytulić.
    Czy każdemu na to pozwoli? Nie, podmiot w zwrocie do adresata (czyli do mnie) podaje "instrukcję".
    Stąd parapet potrzebny :)
    Mały, skrzydlaty Anioł nie jest łatwy do oswojenia.
  • Trzy Cztery 30.01.2021
    Jeszcze tu jestem, bo nawet tu miło. Wiesz, co pomyślałam? Że to mogłaby być rozmowa. Może nawet i jest, moze taki miał być zamiar. w pierwszej strofie mówi Ona, w drugiej - On, a Anioł, to nazwa dla tej chwili, która się tu dzieje. Oboje pragną się dotknąć.

    Ona mówi: Tul się do niego, tul, ale ostrożnie, a On: Skurcz się, malej, malej (...) Ziarno pożycz od słonecznika,

    Serce kobiety jest wielkości jej piąstki.

    O, taki trop.I takie dwa stanowiska:

    Tul się do niego, tul, ale ostrożnie, podług jego woli. Widziałaś,

    jego serce nawet stracha na wróble się boi. Drży

    biedne, trzepocze, więc proszę...

    Skurcz się, malej, malej w umyśle do wymiaru piąstki.

    Wypuść z niej wszystkie klatki, kamienie, chmury

    czarne od śrutu. Ziarno pożycz od słonecznika,

    rozsyp...
  • Wrotycz 31.01.2021
    No... Aniołem może być chwila, która rozbraja z każdej siły.
    A rozmowa? Nie, co najwyżej dialog z własnym ego. Z małym dzieckiem w sobie, niemowlęciem, którego nie można w sobie odtworzyć. Zdanym na innych, bezbronnym, bezgrzesznym.
  • Trzy Cztery 30.01.2021
    (Nie rozdzieliłam zwrotek, to jeszcze raz)

    Serce kobiety jest wielkości jej piąstki.
    O, taki trop.I takie dwa stanowiska:
    Tul się do niego, tul, ale ostrożnie, podług jego woli. Widziałaś,
    jego serce nawet stracha na wróble się boi. Drży
    biedne, trzepocze, więc proszę...

    Skurcz się, malej, malej w umyśle do wymiaru piąstki.
    Wypuść z niej wszystkie klatki, kamienie, chmury
    czarne od śrutu. Ziarno pożycz od słonecznika,
    rozsyp...

    (To tylko ilustracja do mojej interpretacji, że to zapis rozmowy dwojga. Chociaż nad zostawieniem słowa 'parapet" zastanowiłabym się naprawdę).
  • Wrotycz 31.01.2021
    Wiesz, mi parapet przeszkadzał w zapisie, ale dlatego że rytm burzył.
    Jak oswoić, czym? Gdzie?
    Tego wróbelka, piecuszka, sikorkę... fruwają obok nas, coś je z nami łączy.
    Serdecznie dziękuję za rozmowę pod tekstem, Trzy Cztery.
    Wiele mi dała. Uściski.
  • Dekaos Dondi 30.01.2021
    Wrotyś↔Po pierwsze, tekst jako tekst, bardzo w mym guście.
    Co do interpretacji, to już trudniej mi.
    Pierwsza myśl, jaka mnie napadała, to że trza się ''skurczyć" do czyiś problemów, lęków, a nawet radości.
    by naprawdę zrozumieć na otwartej dłoni.
    Wielka skała nie pojmie istoty niewielkiego kamienia,
    chociaż poniekąd, jest jej częścią składową.
    Takie pierwsze me:)↔Pozdrawiam:)↔5
    NCK→by się nie sugerować.
  • Wrotycz 31.01.2021
    Tak, stąd ta druga zwrotka. "Skurczyć się" trzeba, by poczuć czyjąś bezbronność. Skała nie pojmie istotności swojego okruchu.
    Ślicznie dziękuję, Dedusiu.
  • Pasja 30.01.2021
    Tul się do niego, tul, ale ostrożnie, podług jego woli… nie możesz, kiedy nie chce cię ochronić, nie możesz, kiedy ranisz ciało, a nad tym wszystkim wirują Anioły czuwający nad człowiekiem od chwili jego narodzin. Są niewidzialni, ale są obecni.
    Drży biedne, trzepocze, więc proszę... serce się boi, gdy kierujesz w niego pięść, zaciśnięta dłoń nic nie powie, bez rozmowy uderzy znienacka. Jest jak ukryta broń, gotowa do ataku.
    Skurcz się, malej, malej w umyśle do wymiaru piąstki… powtarzaj jak mantrę i powróć do normalnych rozmiarów, jak w łupinie orzech skurcz zwoje i zagaś nienawiść.
    Wypuść z niej wszystkie klatki, kamienie, chmury czarne od śrutu… wyrzuć z siebie zło i nie zamykaj się w samotności, nie tkwij w ciemności
    Ziarno pożycz od słonecznika… słonecznik jest jak ziemia, krąży i odwraca głowę do słońca. Gdyby stał w cieniu nie byłby tak promienny.
    rozsyp na parapecie… otwórz pięść, otwórz okno i zasiej swoje ziarna, może wtedy pozwoli ci się przytulić powietrze.
    Zaczekaj… powolne oswajanie siebie pozwoli na uchwycenie chwili.

    Pozdrawiam
  • Wrotycz 31.01.2021
    Tak, od dłuższego czasu (ale nie jest to efekt planu, świadomego założenia) "wciska" mi się w teksty temat nienawiści, zła szerzej ujmując. Tutaj jest szukanie odwrotnego bieguna.
    Nienawiść to siła zła - bezbronność to siła Dobra.
    Dziękuję za piękną, j jak zawsze spójną interpretację.
    Pozdrawiam, Pasjo.
  • Piecuszek 30.01.2021
    Ten wiersz przyjemnie otula:)
  • Wrotycz 31.01.2021
    :) Styczeń dopiero a Piecuszek na parapecie?
    Dziękuję za zgodę, skrzydlaty :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania