Anioł na brzegu moich rzęs...

Zygmunt Jan Prusiński

 

ANIOŁ NA BRZEGU MOICH RZĘS...

 

Motto: "z błyszczący­mi ocza­mi

zaczy­taj się... we mnie

ko­lej­nych słów pożądając

i roz­bierz je... wers po wer­sie"

Ewa Prusińska - Bednarz

 

Noce nie tylko są by sen przytulić.

Kładziemy się razem a jednak osobno,

tulimy tajemnice na pograniczu

przekazywania przysiąg słów,

że nikt nie jest w stanie

złamać naszego drzewa.

 

Rośniemy w sobie i na uboczu.

Kładziesz rękę na moim brzuchu,

ja kładę na uda by rozgrzać

skalne trawy nocą i po trosze

płynące myśli pomiędzy nami,

odwracasz się wnet wstydliwie.

 

Dążę do pokoju naszych ciał.

Fioletowe słowa rzeźbię -

jest zarys i rysa modlitwy

głodna w moim pocieszeniu

na zielonym prześcieradle,

gdzie wszystko rośnie powoli.

 

Niewinny anioł rozbiera twoje wersy...

 

31.7.2012 - Ustka

Wtorek 11:41

 

Wiersz z książki „Modlitwa do pająka”

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania