Anioł (1/2)

DLA LUDZI CO KOCHAJĄ ANIOŁY. NIE CZYTAJCIE TEGO JEŻELI NIE MACIE DYSTANSU.

PS. TYM RAZEM PRZESZEDŁEM SAMEGO SIEBIE. PROSZĘ O WYBACZENIE.

 

Flint był bardzo cierpliwym aniołem. Potrafił nad sobą panować w stopniu którego wiele innych aniołów mogło mu pozazdrościć. Ale właśnie był na granicy swoich możliwości.

Siedział na swoim łóżku i korzystając z umiejętności wzmocnionego słuchu nasłuchiwał wydarzenia w mieszkaniu. Słyszał kroki i szmery. To rodzice szykowali się do wyjścia.

„I pamiętaj Marto że jak zgłodniejesz masz iść do swojego brata” to matka napominała Martę jego dziesięcioletnią siostrę.

„Dobrze mamusiu” grzecznie odparła Marta.

Flint czekał. Słyszał skrzypnięcie otwieranych drzwi do mieszkania i kroki. Poczekał do momentu aż nie usłyszał z dworu dźwięku odpalanego samochodu by wyjść z pokoju. Sprawdził jeszcze czy drzwi są zamknięte a następnie udał się do salonu. Tam jego siostrzyczka właśnie oglądała głupią telenowele. Marta miała dziesięć lat a on miał siedemnaście. Marta była szatynką z włosami splecionymi w długi warkocz. Miała uroczą piegowatą buźkę z wielkimi niebieskimi oczami. Ubrana była w zieloną koszulkę i spodenki do kolan.

Spojrzała na niego a ten uśmiechem podporządkował sobie jej wolę. Jej zielone oczy zrobiły się puste i zimne.

–Rozbieraj się –rozkazał a ta posłusznie wstała i się rozebrała. –Teraz połóż się i rozsuń nogi. –Posłuchała.

Flint podszedł do niej i rozpiął spodnie. Nie robił tego bo ona go pociągała. Była mu obojętna. Był aniołem w ciele człowieka a anioły nie czują nienawiści ani miłości. Anioły pragną tylko służyć bogu. Wiec dlaczego teraz to robił? Chodziło o przeszywające zimno w środku towarzyszące aniołom. Zimno które nigdy ich nie upuszcza i doprowadza do szału. Tylko przez stosunek płciowy aniołowie mogą poczuć chociaż przez chwilę ciepło. Granica Flinta wynosiła miesiąc.

To nie był gwałt. Anioły niczego nigdy nie zabierają. Anioły są bezpłodne. Do tego osoby które wykorzystują nic nie pamiętają. Jeżeli była to dziewica wcześniej ich błona się po stosunku regeneruje. Anioły nic nie zabierają a wręcz zostawiają. Zostawiają część swojej ochronne aury która strzeże przed złym.

Flint wstał od niej. Czuł przyjemne ciepło w środku. Jakie to przyjemne uczucie. Czuł pot spływający po jego ciele. Było mu gorąco.

–Ubierz się –nakazał jej a ta posłusznie wstała i się ubrała. Jego sperma między nogami i jej krew jak zwykle błyskawicznie wyparowały nie zostawiając śladu. Flint zapiął spodnie. –Dobra dziewczynka –powiedział głaszcząc ja po głowie.

Następnie wrócił do pokoju stamtąd zdejmując urok.

Było mu ciepło.

Aniołom jest wszystko jedno z kim się kochają. Ta osoba może mieć pięć lat albo nawet z osiemdziesiąt. Może być to matka, siostra, babcia. Anioły chcą tylko ciepła.

Siadł z powrotem na łóżku kiedy zadzwonił jego telefon.

–Halo?

 

Następnego dnia po szkole pojechał na ulicę szklaną gdzie wezwał go wczoraj archanioł. Wszedł do właściwego budynku mieszkalnego a następnie poszedł schodami na trzecie piętro. Szklana była ulicą bogatych ludzi, Idealne miejsce dla archanioła. Szybko odnalazł właściwe drzwi. Sięgną pod wycieraczkę gdzie według archanioła miał leżeć zapasowy klucz.

Był.

Otworzył drzwi i wszedł do środka. Już przed drzwiami zwrócił uwagi na sapanie i jęki dochodzące z salonu dlatego widok go nawet nie zdziwił. Trzydziestoletni mężczyzna z opuszczonymi spodniami a pod nim jedenastoletnia dziewczynka o złotych włosach i zielonych oczach.

Flint grzecznie się odwrócił i pozwolił im skończyć. Po niecałej godzinie mężczyzna skończył. Zapiał spodnie i wyszedł. Miał puste oczy.

–Zrobiłaś to specjalnie? –zapytał Flint nagiej dziewczynki która dalej leżała na podłodze z figlarnym uśmiechem na twarzy. –To niepoważne Gabrielo.

Archanieli’ ca Gabriela w ciele jedenastoletniego dziecka wstała z podłogi i zaczęła nakładać swoje rozwalone na podłodze ubrania.

–Nigdy nie przejmowałam się konwenansami –odparła zakładając majtki w króliczki. –Miałam dość zimna.

–Po co mnie wezwałaś? –Flint zostawił tamten temat i przeszedł do następnego.

–Usłyszałam głos boga –odparła jakby komentowała pogodę a następnie nałożyła różową koszulkę. –Mam za zadanie pozbyć się gangu upadłych. Ty mi pomożesz.

Następne częściAnioł (2/2) cz.1

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Część druga w przyszły wekend
  • weekend sorry
  • Kto dał cztery!? Mam ochotę tą osobę uściskać ;)
  • persse 21.09.2014
    Bardzo oryginalne, chętnie przeczytam ciąg dalszy. Razi mnie jednak brak przecinków i powtórzenia.
  • Jezu a ja się bałem że zostanę zlinczowany za profanacje obrazu anioła idealnego kochanka. Jeszcze przedstawiam ich w taki a nie inny sposób.
  • Kokodżambo 21.09.2014
    5 komentarzy (nie licząc mojego) z czego cztery sam sobie napisałeś.
  • Fakt. Ale ocen sobie sam nie wystawiałem ;P
  • Nikey 21.09.2014
    W końcu. Doczekałam się. W końcu coś fajnego, a nie znowu jakieś pie**plemię o aniołach, jakie to są wspaniałe i chronią ludzi. Oh kurcze, niesamowite! Daję 5 :P
  • Moje anioły to dewianci hahahahaha... :)
  • Migotka 21.09.2014
    świetne! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania