Anioły

Otwórz oczy mój bracie zacznij życ inaczej, jest coś więcej niż próżne aspiracje

Otwórz oczy siostro, nie jesteś sama

Od ciebie zależy czy chcesz być kochana

 

Możesz się podnieść i osiągnąć nie jedno

Możesz zawalczyć i pokonać swe piętno

Możesz pokochać każdą odmienność

Docenić swą wartość,  spokoju być twierdzą

Być historią, pisarzem, piórem i księgą

Odkryć prawdziwe życiowe sedno

Możesz to zrobić obiecaj jedno, musisz iść sama, przed nikim nie klęknąć

Możesz to zrobić? I uczuć się zrzeknąć?

Możesz się poddać i otrzeć o piekło

Możesz się stoczyć i być własną gehenną utracić godność, być własnym katem

Nie poczuć dotyku, miłości namiastki. Pocałunku prawdziwego, uczucia żadnego

Oczekując w klatce psychiki własnej dechu ostatniego, który uwolni cię ode złego

Możesz tak skończyć ale czy pragniesz tego

 

Nie jeden poddać się chce bez walki.

Twierdzi, że ktoś inny zniszczył mu zabawki

Innym oddech kazdy bardzo ciąży,

chcą zdjąć ciężar i wreszcie się uwolnić

Jeśli twój stróż od dawna ma wakacje Myślisz, że wszystko powinno być inaczej

Zacznij życie, zapisujac nową kartkę Możesz to zrobić. Decyduj rozważnie!

 

Ludzie cierpią przez innych ignorancje 

Żyjemy tak bardzo nie moralnie

Karmieni kłamstwem napędzamy propagande, czy ktoś jeszcze mysli racjonalnie?

Każdy dzień mocniej zaciska  klamrę,

przez  bezczynnośc taplamy się już w komercyjnym bagnie

Jeszcze chwila nasza godność na dno spadnie

Gdzie wartości, honor i rodzina?

Czy ktoś jeszcze zasad sie tych trzyma?

Media tworzą swojego żołnierza, który każdemu klamstwu zawierza

Radio dołuje, brukowce-reklama Wszędzie masowo narzucają nam zdania

Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?

 

Jak myśleć? Jak żyć? Jak jest poprawnie?

Tak ciężko odnaleźć się w tym szambie

Musimy żyć bardziej naturalnie

Dzień z rodziną na trawie w parku,

nie zakupy w zatłoczonym konsumpcji folwarku

Wyłącz telewizję, otwórz oczy, włącz myślenie

Skończ z wymówką "przeciez nic nie zmienię"

Wyjdz na miasto, otwórz się na ludzi Tak wielu czeka, aż ktoś ich wybudzić

Nie odwracaj wzroku od cierpienie

Przestań dawać ciche przyzwolenia

Głośno skanduj wszystkie swe życzenia

Zawsze rozwiewaj wszelkie wątpliwości

Jesteś winny w kazdej swej bierności

Twoja decyzja wszystko zmienia

Zacznij od swojego otoczenia

Naprawde możesz zmienić ludzkie losy

Tylko otwórz się na innych głosy

Nie wiesz jak głośne potrafią być ich szlochy

Nawet jeśli myślisz, że to trochę bez znaczenia, przysięgam słowo wiele zmienia

I na koniec w roli wyjaśnienia

Żaden anioł wakacji nie ma

kiedy ty sie przebudziłeś komuś stróża tak zwróciłeś.

Pomoz innym się wybudzić

Tylu czeka  na anielskich stróży

Bądź człowiekiem pośród tłumu ludzi

Tak brakuje nam dziś -ludzi.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery 9 miesięcy temu
    Otwarcie na głosy - ważna rzecz. Pewnie słyszysz te szlochy przy czytaniu tego tekstu. Że też się wam ludziska chce te "prowki" wypisywać. :(
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    O, mnie też dwukrotnie zdarzyło się hip hop napisać. Ale to było dla jaj. A tu chyba miała być powaga ;)))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania