anioły nie mieszkają w Bieszczadach

anioły

nie mieszkają w Bieszczadach

nie przesiadują w lasach

w kapliczkach przydrożnych

na cmentarzach ani w tawernach

 

mieszkają

pomiędzy dziećmi Boga

za dnia w nocy między snami

wiem to po sobie

dbali o mnie w chorobie

pomogli w biedzie gdy brak forsy

jeden pożyczył sto złotych

 

trzy wesołe goszczą w małym pokoju

może dlatego że dzieci ich się nie boją

 

anioł

pomału z żalem się skradał

jednego widziałem u sąsiada

gdy się ten ze światem żegnał

 

przymierzał koszulę wybierał krawat

dbał o wystrój w ostatnią drogę

na pewno będzie dobrze

 

lecz nie tu na padole

śmiech miesza się z mozołem

 

jeden anioł nad lasem bez okrycia

dosłownie z ramion wyrastały pióra

 

ostrzegał przed złem

przed niemoralnym światem

 

zobaczyć mi pisany obraz Nieba

dwie niebieskie planety

tarczę pokrytą znakami

 

planety wirowały każda w inną stronę

tarcza w bezruchu zamarła

 

z uprzejmością z szacunkiem do rebusów

nic z tej wizji nie odczytałem

 

to nie sen

anioły do zabawy porwały

całe miasta wsie

anioły w moim domu porywają do tańca

największego smutasa

czyli mnie

 

ach te niebieszczadzkie anioły

bratają się ze światem dobrych ludzi

nie tylko w okolicach Ustrzyk

z Bieszczad znam Siczkę

choć na anioła nie wygląda

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania