Antosia

Tata twój zarabia pieniążki

By kupić Ci na włoski wstążki

Będziesz piękna, nie na niby

Moja mała Myszko Miki

Moja pszczółko żółto włosa

Co ją wkółko chcę całować

Gdy się śmiejesz całą sobą

Moje oczy mocno płoną

Bo szczęśliwa jesteś Mała

Najpiękniejsza ukochana

Córciu moja śmieszna

Raz urocza a raz wredna

Masz jasne, piękne włoski,

Oczka wariant nieco skośny

Błyszczą jak poświata gwiazd niebieska

Nosek zgrabny jak laleczka

Uszka za to jak pierożki

No i wszędzie masz gilgotki

A i usta, usta masz jak tata

Idealne są, wykwintne takie ma jedynie wyjątkowa dama

Chciałbym żebyś już nie rosła

Taka mała już została

Ze mną spała przytulona

I buziaki mi dawała

Mogę w nocy ciągle wstawać

Robić Ci butelkę mleczka

Bo uwielbiasz pić je nocą

Jak jeść Kinder w dzień jajeczka

Lubię kiedy leżysz obok

Taka mała to Istotka

Drobna jak fasolka

Najpiękniejsza, ulubiona, Dziewczyneczka, tak ją kocham

A jak słodko tak się fochasz

Główkę zwieszasz na dół i ręce jak byś była obrażona, bo ktoś nie pozwolił psocić więcej

Lub oczami tak przewracasz robisz miny mega śmieszne

Lubisz chować innym rzeczy i udawać że nic nie wiesz

To pocieszne na ten moment

A jak śpisz wyglądasz jak aniołek

Kiedy skaczesz po mnie wieszasz na mej szyji

Rano kawy nie dasz wypić

Wtedy biorę Cię na ręce

Rechoczesz się nie śmiejesz

No i mądra bardzo jestes

Szybko chwytasz jak coś zrobić

Czasem ciężko Cię utrzymać i

Nadążyć by nie stracić z oczu trzeba dwoić i się i troić Ciągle biegać, prosić

Ale robię to z ochotą, choć po całym tu dniu z Tobą nie mam siły na nic więcej

Ty ochoczo znowu zwiewasz

Jak ładujesz te baterie?

A do kogo Ty podobna?

Jesteś skórą zdjętą ze mnie

Ze swojego ojca. Jesteś piękna

Piękny obraz, Anioł we śnie lub

Kwiatuszek bardzo mały

Moje geny zadziałały

I dziewczyna rośnie piękna

Obyś nie przestała marzyć zawsze pewna siebie idź

Tą drogą, która sobie wyznaczysz

Budzisz wczesnym rankiem

Nie chcesz spać i zaraz wstajesz

Jak już otworzysz oczka to usmiechniesz się do taty, bo tak na mnie reagujesz gdy mnie rano obok zobaczysz

A niedługo znów się muszę z Tobą rozstać i pożegnać

To jest takie ciężkie bardzo

Ale muszę już wyjechać,

Nie na długo, nie na chwilę

Ale tylko gdy zarobię wrócę i jak zawsze mocno Cię przytulę i nie puszczę nigdy więcej.

Mój maluszek. Silna jesteś

Zawsze wierzę, że dasz radę

A ja będę stał tuż obok gdy będziesz mnie wołać to

Pamiętaj będę z Tobą

Zawsze obok i jedynie dla Was Cały już do końca Wasz

Aż sił mi nie zabraknie

Będę zawsze Wam pomagał, kocham Was zapamiętajcie.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Dzieki chad rok temu
    Przepraszam, za nieułożone wersy. Tak się wkleiło.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania