a--n--t-y-g-r-a-w-i--t--a--c--j-a
nad ziemią unoszę się w lekkim tańcu z chmurami
między włosami czuję delikatne dotknięcie wiatru
stało się to cudem gdy otworzyłeś mi oczy milutki
pierwszy raz to widziałam na odwrócony horyzont
kolor niebieski zmieniał się wtedy odcienie fioletu
odzyskaliśmy nadzieję w sercach przed odjazdami
powiedział spróbuj jeszcze między tymi planetami
chwalenie dnia przed zachodami pięknie świadczy
na przyszłość zabierzmy w te dłonie lot kosmiczny
drugi raz spadałam na zanurzonym twej ciszy dnie
ten kształt kanciasty zwiększał ciągle ból rozstania
zgubiłam sens słów przed tym odejściem od ciebie
powiedziałeś zapomnij jeszcze między twym snem
to chwalenie życia przed śmiercią nie pociesza nas
w tę przyszłość oddam w twoje dłonie ostatni znak
Komentarze (4)
Wszystko można napisać, nawet kobietę w kształcie waginy, ale zastanów się, czy chcesz sprowadzić panie do roli przedmiotu? Może bardziej widziałaby się jako podmiot lirycznych westchnień i to będzie prawdziwa poezja. To do roboty;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania