Apel do Polaków i Polek

Komentarze (5)

• 
  Wojciech Grzegorz Domagała 5 miesięcy temu

  Twój apel, choć płonie emocjami, budzi we mnie sprzeciw, bo zamiast inspirować, zatruwa pesymizmem i przerysowuje rzeczywistość. Odniosę się do Twoich słów z ogniem polemiki, bo milczeć wobec takich uproszczeń to jak zgadzać się na fałsz. Podział jak na wojnie? Przesada! Piszesz, że społeczeństwo jest podzielone niczym na wojnie, gdzie „brat walczy z bratem”. To porównanie jest nie tylko przesadzone, ale i obraźliwe dla tych, którzy prawdziwe wojny przeżyli. Polska nie jest w stanie konfliktu zbrojnego – mamy spory, owszem, ostre i emocjonalne, ale to znak żywej demokracji, a nie bratobójczej rzezi. Różnice poglądów są naturalne w wolnym społeczeństwie, a Ty je demonizujesz, jakby były końcem świata. Gdzie tu proporcje? Polityka to farsa? A może fundament? Krzyczysz, że polityka to „farsa”, a wybory co cztery lata to „szopka”. Rzucasz te słowa lekką ręką, ale zapominasz, co one oznaczają. Demokracja nie jest idealna – pełna kompromisów, błędów, czasem błazenady – ale to system, który daje nam głos. Wybory to nie cyrk, lecz narzędzie, którym społeczeństwo trzyma władzę w ryzach. Odrzucasz to jako bezwartościowe, ale co proponujesz w zamian? Chaos? Milczenie? Bez demokracji nie byłoby nawet przestrzeni na Twój apel! Barany i media – obraza czy lenistwo myślowe? Twierdzisz, że traktują nas jak „baranów ogłupianych przez media”. Rzucasz tym oskarżeniem, jakby Polacy i Polki byli bezrozumną masą, niezdolną do myślenia. To krzywdzące i niesprawiedliwe! Ludzie potrafią filtrować informacje, kwestionować, szukać prawdy – nie każdy łyka wszystko jak pelikan. Media mają wady: stronniczość, clickbaity, manipulacje – ale bez nich nie wiedzielibyśmy, co się dzieje. Zamiast obrażać społeczeństwo, może warto zaapelować o więcej krytycyzmu i edukacji medialnej? Walka na żyletki? Gdzie dowody? „Walczymy między sobą do krwi, nawet na żyletki” – brzmi dramatycznie, ale gdzie przykłady? Spory polityczne bywają zaciekłe, słowa ostre, ale to wciąż słowa, nie broń. Przesadzasz, malując obraz jakiejś apokaliptycznej jatki między Polakami. Podziały istnieją, ale nie jesteśmy na skraju przepaści – Twoje hiperbole bardziej straszą, niż pomagają zrozumieć. Bycie sobą i etykietki – utopia czy naiwność? Apelujesz, by „być sobą” i „odrzucić etykietki”. Pięknie brzmi, ale czy realne? Etykietki – liberał, konserwatysta, patriota – to nie kajdany, lecz odbicie naszych wartości i przekonań. Nie da się ich magicznie wymazać, bo wynikają z tego, kim jesteśmy. Problem nie leży w etykietkach, lecz w tym, jak ich używamy – gdy zamiast dialogu rzucamy nimi jak obelgami. Tu się zgadzam: szanujmy różnice, ale nie udawajmy, że ich nie ma. Twój apel, choć pełen pasji, tonie w przesadzie i nie proponuje nic poza narzekaniem. Zamiast siać defetyzm, rzuć iskrę konstruktywnej zmiany – pokaż, jak budować mosty, a nie tylko krzyczeć o podziałach. Polska to nie pobojowisko, a społeczeństwo to nie stado baranów. Dajmy sobie szansę na dialog, a nie na kolejne oskarżenia.
• 
  Vampire Fangs 5 miesięcy temu

  Bardzo rozpisałeś się. Różnica między moim apelem zapisanym w formie wiersza, a Twoim długaśnym komentarzem jest taka, że ja przedstawiłem prawdę w 8 wersach, a Ty swoje poglądy w kilkunastu. Mimo wszytko dzięki za obszerny komentarz.
• 
  Wojciech Grzegorz Domagała 5 miesięcy temu

  Vampire Fangs Nie ma Pan racji.
• 
  Vampire Fangs 5 miesięcy temu

  Wojciech Grzegorz Domagała - Na Opowi wszyscy jesteśmy na ty, więc nie „panuj” mi tutaj, bo w Twoim pierwszym komentarzu waliłeś mi na per ty. Mam rację, a Ty nie masz, bo nie rozumiesz mojego wiersza. Napisałem prawdę i tyle w tym temacie. Masz prawo nie zgadzać się z tym co napisałem.
• 
  Wojciech Grzegorz Domagała 5 miesięcy temu

  Vampire Fangs Nie ma Pan racji.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania