apostrofa (ostatni list do J.)

od dnia w którym nas opuściłeś

słońce ani razu nie wyłoniło się zza chmur

ze szczerym uśmiechem

kwiaty zaprzestały śpiewania ody

do rodzącego się życia

na nowo

bądź w pokoju ze sobą

spojrzyj na nas niekiedy z ukrycia

korzystaj z niedanej nam na Ziemi osłody

pokrzepiaj matkę swoją z każdym jej oddechem

wstąp w nieodparty anielskich duchów chór

pozostań na zawsze kim tutaj dla nas byłeś

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • LightRaven89 3 tygodnie temu
    Bardzo ładny wiersz, wyjątkowo poruszający :)
  • amazonka 3 tygodnie temu
    Znam ten ból. Wiersz mi się podoba, ładnie odzwierciedlone uczucia. 5*
  • Lechosław_Kerner 3 tygodnie temu
    powinno być mocniej, to chyba już stary ból... ale fajne.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania