Półhalka – opera góralska w trzech zasłoniętych aktach, bez wymiany koszulek na dokumentach
Akt pierwszy
Przed ogromnym landszaftem z chatą góralską i kilkoma paletami piwa Tatra i Harnaś, Maryla Rodowicz w szczątkowej bieliźnie rąbie kloce drewna ciupagą z napisem Dubaj i śpiewa:
Góralu czy ci nie żal.
Akt drugi.
Jak wyżej do śpiewającej przyłączają się tancerze. Smutek rośnie szybciej niż inflacja.
Akt trzeci – ostatni.
Jak wyżej i jeszcze smutniej. Z chaty wychodzi góral zapłakany jak Szymon Hołownia i śpiewa, śpiewa Imagine Lennona. Ma śpiewać tak długo aż się skończy piwo.
Następne części: Półhalka opera w trzech aktach
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania