arogantki z ławeczki
bruzdy na twoich policzkach
mówią więcej niż usta
bezczelnie dyskutują o wieku
korytarzami łez zdradzają głębokość żalu
i drewniane niewyspania wypomną
zażenowane, wciskają się w fiolet policzków
strażnicy mądrości słowa z drugiego rzędu
najmocniej jednak odsłaniają radość
salwy przy oklaskach
kurzych łapek
nawet teraz próbują utrzymać wrota
wesołej klawiatury
ten fis dodaje ci uroku
nawiasem mówiąc
Komentarze (9)
mają dotykową bruzdę, charakterystyczną dla pewnego zespołu wad genetycznych.
I to lekarze potrafią dostrzec i stwierdzić.
Kurde! Teraz patrzę na ludzi uważnie i na siebie też.
NO!
Na ludzi należy patrzeć uważnie; na siebie też - tu się zgadzam.
A bruzdy okalające usta, tak sobie wyobrażam, są wielofunkcyjne, np trzymają usta w ryzach. Przynajmniej u mnie tak to działa :)
Ależ ja zrozumiałam, co napisałeś wyżej :)
Doceniam jednak i dziękuję za detaliczne wyjaśnienia.
Bardzo wspierające słowa.
Ale doświadczenie uparcie przypomina, że im mniej mówię, tym lepiej. Staram się słuchać życiowych lekcji i tak ostrożnie teraz sobie stąpam tu i tam...
Zanim zapomnę języka w gębie: TseCylia, ukłony, dygnięcia i uściski!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania